To zadziwiające jak Apple stało się jednym z liderów ubieralnych technologii w zaledwie jeden dzień. Można już tak śmiało mówić, bo sprzedaż miliona sztuk w przedsprzedaży w ciągu 24 godzin i nienadążanie w dostosowaniu podaży, świadczą o wielkim zainteresowaniu. Przewyższa ono sprzedaż łączną konkurencyjnego Android Wear, choć pewnie wszystko z czasem się wyróżnia. Gigant z Cupertino umiejętnie promował swój model. Tak dużo sprzedać to pewność potrzeb w zakresie akcesoriów. Pewnie dlatego wciąż przybywa nowych dodatków do Watcha. Jak nie stacja dokująca, to pasek. Są i ochronne obudowy. Lunatik (znany z ochronek dla smartfonów) przygotował wariant Epik, czyli zabezpieczenia dla koperty smart watcha Apple.

Sam inteligentny zegarek od Apple nie jest wielki. Jest dużo mniejszy niż rywale. Dodanie mu kolejnych milimetrów nie będzie należało do eleganckich, a przecież i sama forma gadżetu się zmieni, ale są sytuacje, w których warto zabezpieczyć obudowę przed zniszczeniami – zwłaszcza wersje pozłacane. Epik może nie wygląda efektownie, ale powinien być efektywny w tym do czego został zaprojektowany. W praktyce ma uchronić niemal przed większością zagrożeń. Skonstruowano go z lotniczego aluminium. Bardzo wytrzymałego. Uchroni to przed uderzeniami i zarysowaniami. Element przygotowano na razie jedynie dla większego z Apple Watch – tego 42 mm (przypomnę, że jest jeszcze wersja 38 mm).

Co ciekawe, zastosowana konstrukcja składa się nie tylko z obudowy, ale i własnego paska. Pewnie po to, by w razie ryzykownego noszenia nie zniszczyć też eleganckiego paska. Na obudowie widać nawet specjalne siateczki (otwory hydrofobowe). Co to oznacza? Chyba dodatkową ochronę przeciw kurzowi i wodzie. Sam Apple Watch ma swój certyfikat szczelności IPX7, czyli standard chroniący przed zachlapaniem. Raczej nie do zanurzania sprzętu na dłużej w wodzie. Na wszelki wypadek i druga warstwa się przyda. Zegarek nosimy niemal non stop, więc chcemy, by był odporny na pewne warunki. Zwykle zdejmujemy drogie warianty z nadgarstka, by nie zniszczyć drogiego zegarka, ale smart watche mają nieco inne podejście – jako kompan dla smartfona mają szerszą funkcjonalność (także jako tracker aktywności oraz szybszy podgląd danych).

Obudowa nie ogranicza dostępu do przycisków i ekranu. Watch jest dalej w pełni funkcjonalny i gotowy do obsługi. Chodzi i o pokrętełko, przycisk, ale i sensory pracy serca. Niebawem Epik trafi na Kickstartera, gdzie pewnie będzie go można wcześniej zakupić o wiele taniej. Start kampanii przedstawi też cennik.

źródło: Lunatik via slashgear.com