Posiadanie zewnętrznej klawiaturki w przypadku tabletów jest zrozumiałe. Jak jest w wersji okładki do ekranu – jeszcze lepiej. Mamy dwa w jednym, czyli ochronę dla wyświetlacza przenośnego komputera i wygodniejszą formę wprowadzania tekstu. Tablet to urządzenie nieco bliższe laptopowi, więc zaopatrujemy się w takie przystawki. Są coraz smuklejsze i wygodniejsza, a na Bluetooth wytrzymują kilka tygodni. Czy dosmartfonu fizyczny odpowiednik jest potrzebny? Pisać jest łatwiej, bo sprzęcik mniejszy.

Dla tych z was, którym dodatkowa klawiaturka do smartfona się przyda, powstał ciekawy model. one2TOUCH Flipcover to peryferia podobne do tabletowych, a w dodatku nie wymagające zasilania! Klawiatureczka w formie etui jest zaprojektowana tak, by przypominała większe odpowiedniki i posiada wszystkie niezbędne do wklepywania tekstu przyciski. Jest to model w stylu poziomym i rozkłada się go identycznie do tabletowych wersji. Smartfon przypomina wtedy nieco mini tablecik. Ciężko ocenić wygodę wprowadzania znaków, bo palce trzeba jednak trzymać zdecydowanie bliżej siebie.

Konstrukcja ma nawet swoją podpórkę pod ekranik. Jak to się dzieję, że nie trzeba klawiaturki one2TOUCH Flipcover w ogóle ładować? Gadżet łączymy ze smartfonem przez NFC i to właśnie przez technologię zbliżeniową telefon wychwyci stuknięcia w klawisze. To wygodne, choć i tak klawiaturki na Bluetooth ładujemy bardzo rzadko. Nie o konieczność ładowania tu chodzi, ale o rezygnację z wbudowanego akumulatorka, który odchudzi model i będzie wygodniej go nosić ze sobą w kieszeni.

Myślę, że właśnie z tego powodu klawiaturka ta wygląda tak fajnie i tak lekko. Są oczywiście wady takiego podejścia. Nie każdy smartfon ma chip zbliżeniowy NFC. Jest ich jednak coraz więcej. Inną wadą będzie fakt, że to jeszcze projekt prototypowy i trzeba będzie poczekać na realizację. Działający model pokazano ostatnio w Nowym Jorku, więc jest przynajmniej dowód na istnienie produktu.

źródło: one2touch.no via ubergizmo.com