Quadricoptery zaliczamy już do dronów, a co robią drony? Potrafią latać same. Przynajmniej większość z śmigłowych modeli posiada już takową opcję. Polega to na możliwości wytyczeniu trasy (bardzo często w aplikacji mobilnej na smartfon lub tablet), po której pojazd się porusza sam. Wybieramy punkty na mapie, a stateczek pokonuje drogę wedle ściśle ustalonego toru, korzystając z modułu GPS i lokalizacji trasy. Jest to bardzo przydatna funkcja zwłaszcza dla filmowców i amatorów nagrywania otoczenia z lotu ptaka. Zamiast skupiać się na zdalnym sterowaniu lotem, spoglądamy na wyświetlacz mobilnego urządzenia i obserwujemy widok/ujęcie.

Jednym z bardziej znanych producentów quadricopterów jest firma DJI – twórca pojazdu z serii Phantom. Posiada on możliwość podwieszenia kamerki (GoPro lub własny system w zależności od modelu), co pozwala rejestrować niesamowite widoki z efektownych ujęć. Produkty te są dosyć drogie, jedne z droższych na rynku, ale o dziwo brakowało im wyżej opisanej funkcji. Wielu konkurentów w branży udostępniło już autonomiczne poruszanie się po trasie. DJI Phantom dopiero od niedawna wykorzystuje taki tryb – lepiej późno niż wcale. Funkcję nazwano Ground Station i będzie częścią aplikacji mobilnej na iOS lub Androida. Będzie ona funkcjonowała dokładnie tak jak u rywali.

Wystarczy zaprogramować przelot umieszczając „pinezki” na mapce, a modele Phantom 2 Vision i Vision+ wykonają lot same. My będziemy mogli w tym czasie rozkoszować się widokiem „na żywo” z kamerki i kontrolować obiektyw z własnego smartfona lub tabletu (łącznie z pstrykaniem zdjęć). Takich punktów (checkpointów) możemy ustalić maksymalnie do szesnastu. Każdej możemy nadać wysokość przelotu, a także prędkość. Między lokalizacjami możemy ustalać różne opcje, ale i dobrać wszystkie parametry w tej samej opcji dla całego dystansu. Akumulatorek ma swój czas działania, więc w razie czego Phantom poinformuje nas, że nie wykona dalszego przelotu i bezpiecznie wyląduje w najbliższym miejscu. Możliwe jest też przechwycenie sterów i manualne dotarcie do ziemi lub aktywacja trybu „powrotu do bazy”.

Ograniczeniem dla Phantomów będzie też długość trasy. Producent umożliwił wytyczenie toru do maksimum 5 kilometrów. Również wysokość regulowana jest do 200 metrów, a cały sznurek punktów musi być ustalony w obrębie 500 metrów od kontrolera. Aby otrzymać tą funkcjonalność, należy wgrać najnowszy firmware oraz zaktualizować aplikację mobilną. Warto dodać, że wcześniej funkcja Ground Station zadebiutowało jako oddzielna aplikacja, ale teraz jej możliwości dołożono do ogólnego programu obsługującego Phantomy.  Jak wszystko działa zobaczycie na załączonym video:

źródło: dji.com