W 2015 roku Mondaine pokazał swój pierwszy inteligentny zegarek Helvetica 1. Była to jedna z pierwszych hybrydowych propozycji od znanego producenta tradycyjnych wyrobów. Niestety bardzo szybko okazało się, że urządzenie było ograniczone względem produktów konkurencyjnych. Chodzi o brak powiadomień. Naręczny gadżet dobrze wyglądał, ale z opcji smart posiadał tylko wbudowany tracker aktywności. Już wtedy było raczej mało kuszące. Monitorowanie aktywności to fajny dodatek, ale inne zegarki proponowały znacznie więcej.
Najnowszy Mondaine Helvetica Regular smartwatch, który pokazano na Baselworld 2018, został uzupełniony o brakujące funkcje. Przede wszystkim rozszerzając zakres możliwości o notyfikacje. Smart zegarek bez powiadomień to faktycznie brzmi dziwnie (w 2015 też tak brzmiało). Szwajcarski wytwórca kontynuuje przy tym klasyczny design, czyli wzornictwo kojarzone z „analogowymi” modelami. Hybrydowe warianty nie zdradzają swojej inteligencji, skrywając ją pod typową dla zegarków konstrukcją (do tego wodoszczelną). Urządzonko można jednak sparować z iPhonem lub Androidem i w ten sposób zyskać coś ekstra.
Pod względem smart rozszerzeń nie będzie jednak żadnych zaskoczeń. Hybrydowce proponują raczej tą samą, standardową ofertę opcji. Oprócz trackera aktywności są powiadomienia, czyli odbiór sygnałów ze zsynchronizowanego telefonu. Będą to wieści z różnych aplikacji, jak i informacje na temat połączeń telefonicznych (zrobi to wskazówka lub podświetlenie na tarczy). Przekaz będzie minimalistyczny, ale szybki rzut oka na cyferblat umożliwi sprawdzenie sytuacji bez potrzeby wyciągania smartfona z kieszeni. Na tarcze ocenimy też progres zapisu aktywności oraz snu (trzeba jednak spać z zegarkiem na ręce…). Są też wibracje, które przypomną o ruchu przy dłuższej nieaktywności. Wszystko powyżej już dobrze na rynku znane.
Podobnie jest zresztą z automatyką dotyczącą aktualizacji czasu, czyli dostosowanie do stref czasowych. Dane będą pobierane z telefonu, który ma stale update’owaną bazę. Mondaine wszystkie informacje gromadzi w chmurze, więc w razie zgubienia zegarka lub telefonu będzie je można odtworzyć. Jeśli chodzi o dane fitness to te lepiej przejrzymy na ekranie aplikacji w telefonie. Helvetica Regular ma funkcjonować na baterii przez około dwa lata, ale wszystko oczywiście zależy od częstotliwości napływania informacji i komunikacji z telefonem. Z racji minimalistycznej konstrukcji część odczytów trzeba będzie uruchamiać manualnie przez przyciski. Wtedy wskazówki pokażą informacje lub aktywują poszczególne tryby, np. monitoring wypoczynku. O tym, że zegarek jest lżejszy i smuklejszy (+średnica koperty jest o kilka milimetrów mniejsza) od pierwszej generacji, nie muszę pewnie wspominać. Producent wycenił go na 660 dolarów.
źródło: Mondaine
