crowdfunding 132 jetdive pro
Zobacz poprzedni Najlepszy crowdfunding tygodnia vol. 132 – Jetdive Pro (foto: Kickstarter)

Przed wami kolejna dawka ciekawszych projektów z crowdfudningu. Często bardziej niszowych, oryginalnych rozwiązań, które potrzebują wsparcia finansowego. Zbierających fundusze w kampaniach, gdzie pierwsze partie produkcyjne są znacznie tańsze od finalnej wyceny. Niektóre z tychże koncepcji z większą, niektóre z mniejszą szansą na realizację. Kiedyś o tych wynalazkach pisałem oddzielnie. Dziś zbieram je w przeglądzie Kickstartera i Indiegogo – dwóch najpopularniejszych platform dla crowdfundingu. Oto przegląd subiektywnie wybranych, IMO najciekawszych (najdziwniejszych?) propozycji.

Czym w ogóle jest crowdfunding?

Crowdfunding – kampanie promujące nowe, unikatowe, oryginalne projekty oraz koncepcje, które mogłyby nie mieć szans na realizację w innej formie jak zbiórka funduszy. Trwające kilkadziesiąt dni akcje poszukujące fundatorów to najczęściej startupowe wizje, potrzebujące środków na masową produkcję i dopracowanie prototypu. Wyroby takie realizują się przeważnie w kilka miesięcy po zebraniu pieniędzy, a kuszą klientów sporo tańszą ceną w zamian za pomoc w finansowaniu. Niekiedy się nie udaje z doprowadzeniem produktu do końca. Wtedy kasa wraca do wspierających (zdarza się jednak inaczej).

Na blogu przedstawiam wiele propozycji z serwisów crowdfundingowych znacznie obszerniej. Wszystkie artykuły znajdziecie pod tagiem “crowdfunding“. Uruchomiłeś startup? Masz ciekawy projekt i zbierasz na niego tą drogą fundusze? Napisz do mnie. Chętnie go przedstawię, a później przetestuję.

1. Veba 2.0 – smart butelka dla dziecka

Smart dom to nie tylko smart moduły i elektronika, ale też rozwiązania z wykorzystaniem inteligentnych technologii. Coraz częściej wędrują do codziennych czynności. Veba to przykład z crowdfundingu. Już druga generacja czujników mocowanych do butelki dla dziecka. Monitoring wielu ważnych spraw w postaci sensorów i smart oprogramowania. Pierwszy model zaoferowano w sierpniu zeszłego roku, a w połowie tego jest już wersja 2.0. Veba pilnuje przydatności mleka (matki), które nie tylko z czasem traci swoje właściwości, ale może powodować zbieranie się bakterii. Czujniki są zaangażowane też do pilnowania temperatury oraz karmienia.

  • Cena w crowdfundingu: od 100$
  • Premiera: lipiec 2024
  • Wyróżnienie za: kompatybilność z większością butelek
  • Znalezione na Kickstarterze

2. Aero – słuchawki z Auracast

W tym tygodniu z crowdfundingowych projektów wybrałem słuchawki klasy TWS (True Wireless Stereo). Wyjątkowe, bo stawiające na najnowszy protokół Auracast. O tej odmianie Bluetooth pisałem na blogu już kilkukrotnie. Powoli standard zacznie docierać do słuchawek i będzie zapewne powszechny w użytku, ale na razie wciąż jest tematem niszowym. Niektóre startupy próbują wykorzystać go do podniesienia zainteresowania swoją elektroniką. Aero to po prostu słuchawki TWS z propozycją Auracast, czyli połączenia nasłuchu publicznego przekazu z zewnętrznych źródeł. Przypomina mi to trochę radio z komunikatami przerywającymi transmisje z uwagi na ważne zdarzenia (nie pamiętam nazwy tego standardu, ale jest już obecny od dawna).

Auracast sprawdzi się na różnego rodzaju halach, terminalach i w miejscach publicznych, gdzie przez słuchawki otrzymamy informacje w zasięgu źródła. Komunikaty takie docierają do wielu słuchawek jednocześnie. Zamiast z ogólnego nagłośnienia placówki to prosto do słuchawek. Aero zaoferują przy tym także Bluetooth 5.3 oraz dongle’a na USB, który rozszerzy kompatybilność słuchawek z różnymi źródłami.

  • Cena w crowdfundingu: od 50$
  • Premiera: sierpień 2024
  • Wyróżnienie za: jedne z pierwszych TWS z Auracast
  • Znalezione na Kickstarterze

3. Moss Echo – głośnik z oczyszczaczem

Smartdomowe propozycje wyglądają przeważnie bardzo podobnie. W większości to elektronika obudowana plastikiem. Moss Echo chce się odróżnić i oferuje głośnik LED z budzikiem i łącznością Bluetooth, w którym rośnie mech. Stacja ma dzięki temu element dekoracyjny, ale i oczyszczający. Nie wiem jak skuteczny, ale na pewno przyjemny w odbiorze. Ma absorbować zanieczyszczenia i wtłaczać do wnętrza czyste powietrze. Gadżet dysponuje programowalnym ekranem z diodami LED, relaksującym dźwiękami i stosunkowo łatwą w utrzymaniu formą. Mech nie jest wymagający. Warto go będzie jednak utrzymywać w odpowiednim nawodnieniu. Diody doświetlą zieleń, przy okazji wzmacniają proces fotosyntezy.

Podobają mi się personalizowane ramki, które można dopasować do własnego wnętrza. Te elementy będą płatne, ale rozszerzą modyfikację stacji.

  • Cena w crowdfundingu: od 179$ (-40% finalnej ceny)
  • Premiera: listopad 2024
  • Wyróżnienie za: oryginalny format i design
  • Znalezione na Kickstarterze

4. Okulary Rokid AR Lite ze Spatial Computing

Zainteresowanie okularami i goglami AR rośnie, ale nadal do jakiegoś mainstreamowego poziomu mu daleko. Różnego rodzaju headsety oferują już sporo możliwości, a na crowdfundingowych platformach przybywa kolejnych propozycji. Tym razem natrafiłem na projekt Rokid AR Lite, czyli jak sama nazwa sugeruje, przystępniejszej cenowo jednostce tej marki. Rokid już proponowało okulary, m.in. model Air. Nowy Lite ma rozwiązania znane z Max 2 i Station 2. Ekran imituje przekątną nawet 300 cali widzianych z kilku metrów, własny system operacyjny z mnóstwem aplikacji oraz tryb AR wraz z tzw. Spatial Computing, czyli oprogramowaniem przestrzennie wykorzystującym wirtualne warstwy obrazu.

Twórcy gadżetu zapewniają, że ich kompaktowe okulary sprawdzą się jako przenośny monitor, platforma do gier, streamingu, ale i rozwiązań produktywnych oraz mnóstwa popularnych aplikacji. Rokid AR Lite to już kolejne interesujące rozwiązanie w postaci ekranu na głowę, które może pomóc w popularyzacji formatu. Potencjał w tego typu urządzeniach jest ogromny i o wiele praktyczniejszy od VR, które zamyka nas w cyfrowym środowisku. A jak cenowo? Rokid Station 2 (mózg dla okularów) to koszt ok. 229$ (-23%), natomiast Rokid AR lite wyceniono w kampanii na 379$ (-16%). Plany wydania to okolice września.

  • Cena w crowdfundingu: od ok. 229$ (-23%) za Rokid Station 2 (mózg okularów) i od 379$ (-16%) za same gogle Rokid AR lite
  • Premiera: wrzesień 2024
  • Wyróżnienie za: kompleksowe rozwiązanie (nie tylko okulary i jednostka obliczeniowa, ale też platforma z aplikacjami)
  • Znalezione na Kickstarterze

5. E-papierowy Modos Paper Monitor

Współczesne monitory oferują coraz lepszą głębię kolorów, jasność obrazu oraz płynność. Sprzyja wyświetlaniu multimediów, pracy związanej z grafiką oraz grze. Nie wszyscy potrzebują wzrostu tych parametrów. Pracy biurowej wystarczyłaby odpowiednia czytelność i lekkość dla oka. Modos Paper Monitor to kolejna propozycja e-papierowego monitora, której właściwości zainteresują użytkowników mniej wydajnego contentu.

Projekt był opracowywany od kilku lat, aż wreszcie dotarł na platformę Crowd Suply, gdzie zbiera fundusze niezbędne do masowej produkcji rozwiązania. Oferuje dokumentację open-source (dla hardware’u i firmware’u), czym spróbuje przyciągnąć producentów elektroniki. 13.3-calowy panel nie jest specjalnie duży, ale proponuje 1600 x 1200 pikseli oraz 60Hz (dla rozsądnego wyświetlania prostych animacji lub przesuwania treści). Ma oczywiście zalety i wady typowe dla E Ink. Będzie przyjaźniejszy dla wzroku, da lepszy kontrast i odczyt w mocnym świetle, ale bez koloru i płynności.

Otwartość rozwiązania ma pozwolić na dostosowywanie sposobu wyświetlania treści. W zestawie ma się znaleźć Modos Develompent Kit do współpracy z innymi wyświetlaczami (to moduł typowo developerski). Czy w e-tuszowy monitor sprawdziłby się w domu? Może przy ekranach do obsługi smart wnętrza?

  • Cena w crowdfundingu: projekt jeszcze nie wystartował
  • Premiera: 2024
  • Wyróżnienie za: e-papierowe właściwości
  • Znalezione na Crowd Suply

6. VibeSpin – przenośny retro gramofon

Pisałem już o mnóstwie gramofonów, mimo, że wcale się w nich nie specjalizuje. Pojawiło się już na rynku tyle ciekawych modeli, że również w ramach serii smart home wypadało o nich chociaż napomknąć. Dzisiaj mam dla was kolejną nietypową propozycję (bo zwykle właśnie o takich na smartniej wspominam). VibeSpin to adapter w wersji mobilnej! Nie mogę napisać, że pierwszy na świecie, ale na pewno jeden z bardzo nielicznych.

Przenośne odtwarzacze muzyczne już dawno mieszczą się w naszej kieszeni. Kiedyś w postaci Walkmanów, dzisiaj w formie aplikacji na telefony. Czy nadawanie gramofonom przenośnego charakteru ma w ogóle sens? Twórcy VibeSpin z Hong Kongu uważają, że jak najbardziej. Oczywiście niekoniecznie w tym samym celu. Moda na odsłuch muzyki z płyt winylowych rośnie, więc producenci (i startupy) szukają alternatywnych rozwiązań, które przyciągną amatora retro formatu.

VibeSpin odtworzy dźwięki z wielu płyt (7-, 10- i 12-calowych) w standardach 33 i 45 obrotów na minutę. Bateria 5000 mAh ma wystarczyć na pracę przez nawet 12 godzin. Jest zasilana przez port USB-C. Oczywiście audio popłynie poprzez różne opcje. Jest zintegrowany głośniczek 3W, co wystarczy do jakiegoś minimum. Alternatywnie możemy skorzystać z łączności Bluetooth 5.3 lub wyjście przewodowe.

  • Cena w crowdfundingu: od 89$ (-50% finalnej ceny)
  • Premiera: listopad 2024
  • Wyróżnienie za: nietypowy, bo przenośny format adaptera na winyle
  • Znalezione na Kickstarterze

7. ONEXPLAYER X1 Mini z Ryzen 7 8840U

W tym roku debiutowała ciekawa maszynka do mobilnego grania od ONEXPLAYER. X1 to sprzęt 3 w 1, a więc połączenie konsoli, laptopa i tabletu. Podpinane z boku kontrolery pozwalały zamienić wszystko w wygodniejszy do zabawy sprzęt, ale 10-calowy wyświetlacz przerażał gabarytami. Producent przygotował mniejszą odmianę tego gadżetu. ONEXPLAYER X1 Mini ma ten sam format, ale nieco mniejszą przekątną. 8.8″ to wciąż sporo, ale już bez wcześniejszego przesadyzmu.

Aktualnie powstają podobne adaptery (gamepady) do iPadów Mini, więc ten zakres ekranu wydaje się maksymalnym z tych akceptowalnych. Na pokładzie mniejszego X1 Mini jest AMD Ryzen 7 8840U z grafiką Radeon 780M (w prawie 11-calowym pracuje Intel Meteor Lake). Panel ma aż 144Hz, bateria 65Wh, a jest też audio od Harman Kardon. Z parametrów, które są już znane warto dopisać obecność M.2 do łatwej wymiany pamięci. Mobilny chipset z dwunastoma RDNA 3 GPU wydaje się rozsądnym wyborem. ONEXPLAYER X1 Mini ma też wspierać stacja dokująca dla zewnętrznej grafiki.

  • Cena w crowdfundingu: od 799$ za najniższą konfigurację
  • Premiera: lipiec 2024
  • Wyróżnienie za: rozwiązania 3 w 1 i bardziej kompaktowy ekran
  • Znaleziono na Indiegogo

8. Friend – wearable z nasłuchem AI na szyję

AI to ostatnio nośny temat. Był taki od lat, ale wraz z nową generacją modeli i algorytmów wszystko jeszcze przyspieszyło. Jedni straszą przejęciem przez Sztuczną Inteligencję naszych stanowisk pracy, inni uspokajają, że to po prostu nowa faza – kolejna z rewolucji w historii ludzkości, która przyniesie zmiany w codziennym funkcjonowaniu. W 2023 i 2024 roku zaobserwować można zwiększone zainteresowanie w integracji AI w przeróżne urządzenia. Widać to również na crowdfundingowych platformach. Znalazłem tam projekt Friend – wearable na szyję, które rejestruje nasze konwersacje, pomaga je podsumowywać, a także doradzać na podstawie sytuacji.

O podobnych narzędziach już gdzieś słyszałem. AI analizujące nasze dane jako doradca brzmi jednocześnie ciekawie, ale i przerażająco. Teoretycznie oddajemy nasze myśli (wypowiadane na głos) w ręce Sztucznej Inteligencji. Musimy mieć zatem sporo zaufania do efektów przetwarzania informacji. Przy założeniu, że model będzie pracował lokalnie i nie udostępni naszych prywatnych informacji na zewnątrz, może to być coś udoskonalającego uczenie się nas samych przez naszego osobistego asystenta. Tak zresztą widzę przyszłość AI i asystentów – jako osobistych modeli poznających nasze zachowanie. Coś zyskamy, coś stracimy? To temat na długie debaty. No bo w przestrzeni publicznej może dochodzić do naruszeń prywatności, a ten temat przerabiały dekadę temu Google Glass.

  • Cena w crowdfundingu: od 29$ (za model do samodzielnego złożenia)
  • Premiera: maj 2024
  • Wyróżnienie za: połączenie wearable z AI
  • Znalezione na Kickstarterze

9. BoT Talk – komunikator AI dla dziecka

I kolejny przykład wearable zintegrowanego z narzędziami AI. BoT Talk to kolejne ubieralne rozwiązanie z narzędziami wykorzystującymi Sztuczną Inteligencję. Czasem te pojęcia są wdrażane na siłę, by marketingowo przyciągnąć do propozycji uwagę. Twórcy tego projektu (z crowdfundingu) chcą przekonać do siebie głównie rodziców. W segmencie wearable jest już dział kierowany do najmłodszych. Są to głównie zegarki z GPS, lokalizatory i komunikatory wzmacniające kontakt z dziećmi. BoT Talk rozwinie całość o asystę AI.

Urządzenie wygląda jak malutki głośniczek z nasłuchem, który skrywa GPS. Ma służyć do natychmiastowej komunikacji, sygnalizować sytuację, w której znajduje się dziecko i precyzyjnie je lokalizować. „Game changerem” (jak przekonują twórcy) ma tu być nie tylko asysta monitorowania sytuacji przez AI (a aplikacji rodzica), ale też zwiększona dokładność pomiarów pozycji przez połączenie informacji z satelitów, punktów Wi-Fi, czy wież operatorów komórkowych (WiFi/Cell Tower Cloud Positioning). Oprócz tego również pozycjonowanie w ruchu.

  • Cena w crowdfundingu: od 49$ (finalnie 89$)
  • Premiera: sierpień 2024
  • Wyróżnienie za: wykorzystanie wielu rozwiązań w jednym urządzeniu dla dziecka
  • Znalezione na Kickstarterze

10. QIDI Vida – sportowe okulary AR z AI

Mało AI? To będzie więcej. Rozwiązania AR i HUD, czyli elementy rozszerzania widoku o cyfrowe warstwy na przeziernym ekranie, były integrowane ze sportowymi okularami już stosunkowo dawno temu (jak na ten typ technologii). Zdaje się, że Recon proponował tu coś ciekawego. Okulary sportowe do celów długodystansowych (niezależnie czy do biegania, czy jazdy rowerem) są idealnym formatem dla rozwiązań Augmented Reality. Head-up Display również ma tu konkretne zastosowanie. Jeśli dołożymy do tego aktualny trend z AI to otrzymamy projekt QIDI Vida.

Twórcy tych okularów oferują format all-in-one z kolorowym ekranem, monitorowaniem aktywności, ćwiczeń i danych sportowych oraz kamerkę, nawigację oraz sterowanie głosowe. Oczywiście domyślnie z zaangażowaniem algorytmów Sztucznej Inteligencji. Mało tego, narzędzia AI mają pomóc w różnych sekcjach. Powstaną odmiany „wyścigowe” (kolarskie), golfowe, biegowe, miejskie, czy myśliwskie. Ambitnie. Generalnie hardware ten sam, ale software nieco inny.

  • Cena w crowdfundingu: od 379$ (finalnie 499$), a wariacja z 4G od 459$ (finalnie 599$)
  • Premiera: lipiec 2024
  • Wyróżnienie za: sporo smart rozwiązań do wykorzystania w trakcie aktywności
  • Znalezione na Kickstarterze

11. Fusion Keyboard 2.0 z gładzikiem na klawiaturze

Przenośna klawiatura ma ograniczone gabaryty, a przez to trudniej zmieścić na niego układ przycisków QWERTY z pozostałymi klawiszami funkcyjnymi. Tym samym peryferia te mają też mniej przestrzeni na tzw. „gładziki”. Obecnie trackpad służy nie tylko w laptopach, ale i tabletach (zarówno tych z Androidem, jak i w iPadach). Twórcy Fusion Keyboard 2.0 zaoferują sprytne (choć nie wiem czy idealnie funkcjonujące) połączenie gładzika z przyciskami. Gesty wykorzystamy na powierzchni przycisków. Klawiatura jest zatem jednym wielkim trakcpadem. Jak pewnie zauważyliście, „2.0” oznacza drugą generację gadżetu. Nawet przypominam sobie, że o pierwszym już kiedyś na blogu pisałem.

Druga generacja klawiatury od koreańskiego start-upu (który teraz nazywa się Mokibo) zamieni optyczne czujniki podczerwieni na warstwę dotykową. Multidotykowe sterowanie w Fusion Keyboard 2.0 powinno być zatem nieco precyzyjniejsze. Przestrzeń reagująca na palce zajmuje 76% QWERTY (centralnie), co, jak widać na załączonych obrazkach, jest znacznie przestrzenniejsze od gładzików innych klawiaturek do tabletów. W zakresie gestów są wszystkie typowe, które znamy z laptopów. Klawiatura na Bluetooth ma działać z iPadOS/iOS, Androidem, Windowsem oraz macOS.

  • Cena w crowdfundingu: od 89$ za model w rozmiarze Universal (finalnie 139$), od 99$ za model dla iPadów Pro 11″ (finalnie 159$) i od 105$ za model dla iPadów Pro 12.9″ (finalnie 169$)
  • Premiera: czerwiec 2024
  • Wyróżnienie za: spory „gładzik” na przyciskach klawiatury
  • Znalezione na Kickstarterze

Podobał ci się mój przegląd najciekawszych crowdfundingowych projektów z tego tygodnia? Zobacz podobne zestawienia z wcześniejszych tygodni. Poniżej w powiązaniach znajdziesz więcej start-upowych rozwiązań, które być może już dotarły lub właśnie zmierzają na rynek: