Powiem wam jedną rzecz. Mam bezprzewodowy odkurzacz cyklonowy. Jest wygodny w użyciu, ale opróżnianie jego pojemnika z kurzu to bardzo niehigieniczna czynność. Nie tylko wdychamy rozpylające się kurze, ale to wszystko się rozsypuje i generalnie nie kojarzy się z czystością. Jednym markom ten proces udał się lepiej, innym gorzej. W moim modelu jest słabo. Podobnie jest zresztą z robotami. Tam też opróżnianie zbiorniczka jest, mówiąc kolokwialnie, dziadowe. Tu na szczęście Roomba ma Clean Base, więc jest znacznie lepiej. LG prezentuje przed CES odkurzacz pionowy, który sam się opróżni!

LG CordZeroThinQ A9 Kompressor+

 LG CordZeroThinQ A9 Kompressor+

LG CordZeroThinQ A9 Kompressor+ przypomina w koncepcji flagowe Roomby ze wspomnianymi na wstępie stacjami wyciągającymi kurze z odkurzacza. Wszystko po to, byśmy oszczędzili sobie tego kłopotu. Co prawda cały sprzęt zajmie znacznie więcej miejsca, ale coś za coś. I tak takie odkurzacze wymagają jakiegoś mocowania, więc koreańska marka daje tu od razu całą bazę. Trudniej będzie na to znaleźć sensowne miejsce, ale nie powinno estetycznie razić. Trzeba wygospodarować miejsce w szafie (jeśli nie posiadamy kotłowni albo innego pomieszczenia na podobne urządzenia).

Oczywiście LG zapewnia, że cały proces wysysania brudów (to taki odkurzacz dla odkurzacza) jest automatyczny, a naszym zadaniem będzie okresowe opróżnianie worka. W praktyce jest to identyczne do Clean Base od iRobot, ale w bardziej pionowym formacie. Stacja przy okazji uzupełni energię w baterii nowego CordZeroThinQ A9 Kompressor+. BTW: nazwa sroga! Nowy model LG jest chyba pierwszym w tej kategorii, który wyposażono w taką stację. Samsung już eksperymentował z podobnymi rozwiązaniami, ale u nich zbiorniczek trzeba odpiąć i podłączyć do specjalnej „wysysarki”. Tak to wygląda w Samsung Clean Station:

Stacja dla CordZeroThinQ A9 Kompressor+

Główny cel stacji dla nowego A9 Kompressor+ już znamy. LG postarało się, by dość sporych gabarytów moduł przydał się też do czegoś innego. Jest tu dotykowy ekran do obsługiwania poszczególnych funkcji, ale też miejsce na akcesoria, by wszystko było schludnie pochowane. Będzie ich w sumie sześć. Mowa o końcówkach i różnych dodatkach ułatwiających sprzątanie. Zdaje się, że są tu nawet dodatkowe akumulatorki, co pozwoli na dłuższy czas działania odkurzacza pionowego (bazującego przecież na ładowaniu). Niestety na razie nie przedstawiono szczegółów na temat daty premiery lub ceny. Spodziewam się, że ta ewolucja będzie dość droga.

źródło: lg.com