Kolejną z nowości zaprezentowanych podczas konferencji WWDC 2014 w ramach ósmej generacji iOS jest tryb Family Sharing. Apple postanowiło rozszerzyć nieco współdzielenie treści wewnątrz domowych zbiorów i dać trochę więcej kontroli głowie rodziny. Coraz bardziej mobilny system dla iPhone’a i iPada łączy się ze stacjonarny Mac OS X, a ekosystem rozrasta, by korzystanie w obrębie rodzinnego grona było jak najłatwiejsze. Oczywiście ma on ułatwić dostęp do pewnych treści, nie zmuszając do niepotrzebnych ruchów – wszystko we wspólnej sieci. Zanim iOS 8 pojawi się na jesieni, warto sprawdzić co może zaproponować opcja Family Sharing.

Family Sharing ma pozwalać na dostęp do danych w sposób bardziej naturalny, tak jakby znajdował się na naszym koncie. Wszelkie dane, w tym filmy, muzyka, książki, czy aplikacje, mają być współdzielone, jeśli tylko sobie tego zażyczymy. Dostęp domowy ma być bardziej otwarty i po prostu dużo szybszy. We wspólnym gronie będzie mogło być przypisanych 6 kont. W końcu jako rodzina płacimy za treści i chcielibyśmy móc je przeglądać na wielu urządzeniach. Oto najważniejsze z możliwości jakie otrzymamy:

Dostęp do sklepiku dla dzieciaków

Po pierwsze: w końcu Apple pomyślało nieco lepiej o kontroli najmłodszych. Nie wiem czy pamiętacie jakie problemy sprawiał dostęp do karty płatniczej, gdzie zdarzało się wykupowanie połowy sklepiku i czyszczenie środków rodzica. Potem wprowadzono lepsze ograniczanie hasłem, ale pozostały zakupy wewnątrz aplikacji. Ostatecznie przygotowano także formę zwrotu za nietypowe przypadki. Dzięki Family Sharing rodzice będą lepiej kontrolować urządzenia swoich dzieciaków. Jedna karta płatnicza będzie mogła być przypisana do rodzinnego konta, gdzie najmłodsi będą musieli poprosić zdalnie rodzica o możliwość zakupu. Opiekun otrzyma powiadomienie z prośbą i będzie mógł sprawdzić program przez ewentualnym zezwoleniem na pobranie. Jest to moim zdaniem sytuacja win-win, czyli korzyść dla portfela rodziców, ale i samego Apple, które borykało się z tym problemem.

 Nasze domowe zakupy to wspólne zakupy

Wspomniałem już o problemie z zakupami w AppStore. Jeśli jesteśmy zalogowani na kilku urządzeniach – nie ma problemu. Przykładowo korzystając z Maca i iPad lub iPhone’a na jednym koncie pozwala na przeglądanie materiałów na dowolnym sprzęcie. Problem jest wtedy, gdy reszta członków rodziny posiada swoje modele i własne konta. Dlaczego nie mogą obejrzeć pobranego filmu na swoim gadżecie? Teraz będą mogli. Innymi słowami: treści mają być dostępne w obrębie całej grupy użytkowników. Nie tylko filmy, ale i muzyka, książki, a nawet aplikacje mobilne. Każde konto z oddzielnym hasłem będzie teraz posiadało dostęp do wspólnych materiałów – nie będzie potrzeby przelogowywania się na konto główne. Oczywiście nie wszystkie programy z AppStore będą posiadać takową opcję.

Jeden wspólny domowy album zdjęć i filmików

Chyba najlepiej funkcja współdzielenia będzie widoczna na przykładzie domowych zdjęć i filmów nagrywanych iPhone’ami lub iPadami (czy tez iPodem Touch piątej generacji). Dzielenie się fotkami, którym zezwolimy na pojawienie się we wspólnej bazie spowoduje budowanie lepszych galerii zdjęć. Nie wszystkimi chcemy się dzielić, ale tymi które są w porządku, jak najbardziej. Zamiast przesyłać sobie materiały pomiędzy urządzeniami, mają one znaleźć się w chmurze. Wspólny album będzie pojawiał się na każdym z urządzeń we wspólnej grupie. Stream będzie widniał u każdego, ale i każdy może z poziomu swojego sprzętu wskazać co ma się tam pokazywać, a co nie. Wszystko w ramach apple’owskiego ekosystemu.

 Większa kontrola głowy rodziny

To co zmartwi dzieciaki to najgorsza dla nich funkcja. Co jest najgorsze dla młodych? Zbyt duża ich kontrola. O ile młodzi będą mało zadowoleni, to ich rodzice bardzo. Family Sharing umożliwi śledzenie urządzenia według lokalizacji. Oczywiście funkcje namierzania można wyłączyć i koniec z dostępem do mapki dla opiekuna. Rodzic może jednak zażyczyć sobie przy wyjściu, aby smartfon miał wszystkie usługi włączone (zawsze można zagrozić zabraniem gadżetu 😉 ). Łatwo to obejść: „ale mamo! bateria mi się kończyła”. Nie należy jednak oceniać usługi tylko pod tym kątem. Zawsze to też dobra droga, by sprawdzić jak długo będziemy jeszcze czekać na małolata. Całość będzie niejako rodzajem Find My iPhone, ale w dużo łatwiejszy sposób – jeśli smarton zaginie łatwiej będzie go zlokalizować w obrębie współdzielenia (także jak wyciszony telefon schowa się gdzieś w domu).

Wspólny rodzinny kalendarz

Jeśli prowadzicie kalendarz w swoim iOS, a ułatwia on rozplanowywanie czasu, to w ramach wspólnej sieci i łącznych wydarzeń, łatwiej będzie organizować sobie życie. Czy to wycieczki, urodziny członka rodziny, wspólnie zaplanowane wypady lub przyjęcia, a nawet posiłki (te restauracyjne) – będzie można łatwo wymienić w jednym, chmurowym kalendarzu. Ta opcja zadziała świetnie dla rodzin, gdzie każdy ma wyraźne swoje plany. Jak widać, coraz częściej jest się umówić w domowym gronie. To nie tyle zastępstwo dla słów, ale przypomnienie na temat wydarzeń i rozplanowania miesiąca. Nie będzie już: „zapomniałem”, „nie wiedziałem”. Masz iOS 8 i współdzielenie w obrębie rodziny – znaczy, że wszystkie plany znasz zawczasu.

Zwróćmy uwagę, na fakt, że to dopiero początki rozwoju takiej wspólnej strefy. Znając Apple, będzie ją aktualizowało i dodawało kolejne praktyczne elementy. Być może o kolejnych dowiemy się wraz z debiutem iOS 8. Wyczuwam tutaj współpracę z nowym iCloud Drive, czyli nowym dyskiem chmurowym od giganta z Cupertino.

źródła grafik: apple.com