Posiadacze nowszych generacji urządzeń mobilnych Apple otrzymali w smartfonach i tabletach port Lightning. Dużo mniejszy wtyk pojawił się pierwszy raz w modelach iPhone’a i iPoda Touch piątej generacji oraz iPodzie Nano (7G) oraz iPadach: Mini i czwartej generacji. Teraz są też częścią iPhone’a 5C i iPhone’a 5S. Rynek musiał przejść małą rewolucję, gdyż akcesoria, gadżety i przystawki potrzebowały nowych portów lub adapterów. Jednak na dłuższą metę okazuje się, że miniaturyzacja ma wiele zalet. Dzięki niej powstało kilka oryginalnych i praktycznych wynalazków: złącze w kształcie karty płatniczej ChargeCard, przewód-uchwyt Trunk, samochodowy kabelek TYLT Band, a także wizja kabla w obudowie Juice Up. Kolejnym na liście jest ChargeKey – złącze Lightning wielkości klucza z możliwością dopięcia do pęku kluczyków.

Gadżet przyda się posiadaczom wspomnianych wyżej urządzeń. Przy okazji w wygodnej i praktycznej formie zmieścimy go w kieszeni i nigdy o nim nie zapomnimy. W razie potrzeby, szybko odłączymy od kluczy i podłączymy smartfon lub tablet do ładowania. Sam kabelek Lightning nie zajmuje  sporo miejsca, ale dużo wygodniej będzie transportować go ze sobą w formie ChargeKey. Projekt klucza został przygotowany przez tą samą grupę, która zaprojektowała złącze wielkości karty płatniczej – ChargeCard. Teraz będziemy mieli wybór, czy chcemy nosić „kabelek” w portfelu, czy razem z kluczami. Obie formy są bardzo wygodne. Wadą rozwiązania jest krótka budowa, więc będziemy lekko ograniczeni możliwościami podłączania iPhone’a do portów USB.

ChargeKey będzie dostępny na rynku w listopadzie. Można już składać pre-ordery w cenie 25 dolarów na stronie hellonomad.com

źródło:  hellonomad.com via ubergizmo.com