Znudziły was już smart opaski, smart słuchawki, smartwatche i inne trackery w popularnym formacie? Jest zatem szansa, że swój wzrok skierujecie na inteligentne pierścienie, które już od lat próbują włączyć się w walkę o klienta w segmencie wearables. Na razie nie widać większych efektów, ale to nie zraża kolejne marki do poszukiwań wsparcia w crowdfundingu. Circular jest kolejną próbą zainteresowania szerszej grupy. Kto wie, może 2020 rok to już wystarczające technologie, by w niewielkim gadżecie zmieścić coś praktyczniejszego, ale nadal dobrze wyglądające? Właśnie ruszyła kampania na Kickstarterze.

Circular - smart pierścień

Circular – tracker aktywności na palec

Przed kilka ostatnich lat przedstawiłem na swoim blogu kilka naprawdę ciekawych smart pierścieni. Niektóre nawet się sprzedają, ale żaden nie w takiej liczbie, by zagrozić noszonej elektronice w wersji na nadgarstek, czy do ucha. Warto jednak śledzić rozwój i tych urządzonek, bo prędzej czy później, ich format będzie miał potencjał (od czujników ruchu, po kontrolę innych urządzeń itd.). Circular proponuje stylowy model na palec, w którym znajdziemy całkiem sensowny zakres możliwości. Generalnie jest to rodzaj monitora aktywności, ale zbierający odczyty z palca.

Pod względem zakresu pomiarów nie odbiega znacznie od standardowych bransoletek fitness, ale nie możemy też liczyć na większy stopień zaawansowania, gdyż wszystko jest ograniczone gabarytami. Jest to czytnik tętna, 3-osiowy czujnik ruchu i odpowiednie algorytmy do przetwarzania danych, m.in. dot. jakości snu. Większość analizatorów wypoczynku bazuje na odczytach z nadgarstka (lub głowy) i w tym pierwszym przypadku nie zawsze jest to wygodne. Czy zbieranie danych z palca będzie bardziej komfortowe? Testowałem już jeden pierścień działający przez noc i przyzwyczaiłem się do niego dużo szybciej, niż do zegarka na ręce. W Circular są też odczyty ogólnej aktywności za dnia, więc można je korelować z jakością wypoczynku.

Circular - smart pierścień fitness

Circular – stylowy i odporny

Pierścień to taki typ smart elektroniki, która musi się dobrze prezentować. Moim zdaniem, nawet lepiej od zegarka. Na szczęście start-up pomyślał i o wzornictwie. Przynajmniej w takim zakresie, na jaki pozwalają możliwości przy tego typu wyrobach. Zaproponowano trzy wykończenia i sporo rozmiarów. W większości gadżet jest czarny, ale ma dodatkowe „malowanie” (srebro, rose gold i czerń). Odporność na wodę jest wystarczająca, by nie martwić się o zniszczenie w trakcie mycia rąk. Oczywiście z hipoalergicznych materiałów. Bateryjka ma służyć dwa dni przy 60-minutowym ładowaniu. Łączność Bluetooth pozwala na transfer danych do telefonu, ale nie musimy tego robić specjalnie często. Wbudowana pamięć wystarczy na tydzień zapisu. Jeśli jednak chcemy śledzić wyniki każdego dnia, to wygenerowanie zmusi do połączenia.

Mimo tego, że pierścień Circular jest możliwie smukły (choć nie tak jak klasyczna biżuteria), posiada wewnątrz wibrację, czyli haptyczne przekazywanie sygnałów. Można je wykorzystać jako element informowaniu o powiadomieniach na sparowany smartfon, ale też jak cichego alarmu, który przy okazji będzie budził delikatnie i w odpowiednim dla zdrowia momencie (na podstawie oceny fazy snu). W aplikacji na iOS lub Androida uzyskamy różne rekomendacje. Mają obejmować „wellness monitoring”. Jak zatem widać, Circular dysponuje prostymi analizami z zakresu znanego z nieskomplikowanego trackera fitness. Tutaj największą wadą będzie brak ekranu. Jest jednak zdalna kontrola smartfona, np. odtwarzacza muzycznego itp. Na ten moment pierścień jest jeszcze prototypem, ale już z rozplanowanymi datami kolejnych etapów realizacji. Jeśli zbiórka się powiedzie to debiut odbędzie się sierpniu (dla fundatorów). Cena regularna ma wynieść 338$, ale dla najszybszych (VIP) cena spadnie do 199$. Czy Circular ma szansę przekonać większą grupę odbiorców? Mógłbym się założyć, że gdyby taki wyrób stworzyło Apple to klientów znalazłoby się sporo.


Powyższy artykuł jest na temat urządzenia/rozwiązania z crowdfundingowej platformy (miejsca, w którym wczesny prototyp zbiera fundusze na dalszą realizację). Sprzedaż na masową skalę odbywa się zwykle po kilku miesiącach od udanego zakończenia kampanii. Z uwagi na setki produktów na moim blogu, nie jestem w stanie śledzić losów poszczególnych projektów. Aktualizacje o postępach warto szukać na stronie kampanii (zakładka o aktualizacjach), stronie producenta lub kanałach społecznościowych start-upów. Warto też zapoznać się z ryzykiem związanym z wpłacaniem kwot.