W 2018 roku marka Skullcandy wypuściła na rynek słuchawki nauszne Venue, które były wyposażone w tryb ich odszukiwania poprzez rozwiązania lokalizacyjne Tile. Teraz czas na podobne technologie wobec modelu TWS, czyli tych o wiele mniejszych. Prawdziwie bezprzewodowe słuchawki są narażone na zgubienie o wiele bardziej, więc tutaj zastosowanie koncepcji ma większy sens. Trudno w to uwierzyć, ale mimo, że rynek już od dawna bazuje na połączeniu Bluetooth, dopiero od niedawna stara się implementować tego typu opcje. Liczę, że niebawem ta opcja wejdzie do mainstreamu.

Skullcandy Tile

Słuchawki Skullcandy z lokalizowaniem Tile

Jeśli miałbym wymienić na szybko jakąś markę, która kojarzy mi się z malutkimi lokalizatorami to do głowy przyszła by mi Tile. Specjalizuje się w produkcji znaczników (tagów) do mobilnych urządzeń i ważnych przedmiotów codziennego użytku, których nie chcemy stracić. Trackery te przypominają nam o odejściu z zasięgu połączenia lub uruchamiają sygnał ich lokalizacji, gdy gdzie się zawieruszyły. W tym drugim przypadku mowa oczywiście o obszarze w bliskiej odległości. Tego typu rozwiązania mają być teraz zintegrowane bezpośrednio z bezprzewodowymi słuchawkami, które własnie z racji rozmiarów są podatne na gubienie. Kiedyś czytałem ciekawą informację z Nowego Jorku, gdzie zdarza się, że odnajdowanych jest nawet 18 AirPodów dziennie.

Raczej ciężko odzyskać słuchawki, które wypadną nam nagle z ucha i wpadną na tory, ale jest wiele sytuacji, w których modele TWS (true wireless stereo) po prostu z nieuwagi zostawiamy. Czasem wpadają nam gdzieś za łóżko lub zawieruszają się w kocu lub bluzie leżącej na kanapie. Dałem kilka przypadków z własnego doświadczenia. Skoro słuchawki działają w oparciu o Bluetooth to można zamienić je w lokalizatory. Skullcandy integruje swoje z Tile.

Skullcandy – cztery modele z Tile

System działania Tile w Skullcandy (i w sumie każdymi innymi, które wdrożą te rozwiązania) przypomina w działaniu zwykłe znaczniki BT. Będąc w sparowaniu z telefonem mogą być zlokalizowane w sposób zdalny. Przez aplikację. Zobaczymy na mapce ich ostatnie znane położenie. O wiele ciekawiej wygląda tryb odszukiwania słuchawek we współpracy z działającymi w pobliżu trackerami Tile. Crowdsourcingowa sieć umożliwia tu wykorzystanie znaczników innych użytkowników. Trzeba wcześniej zezwolić na obecność w takiej sieci powiązań i liczyć, że w okolicy inni też są jej częścią. Nie wspominając w ogóle o samych tagach, które muszą przecież fizycznie się tam znajdować. O to drugie najciężej, bo skuteczność propozycji zależy od popularności Tile.

Wypada jeszcze krótko przedstawić czwórkę nowych modeli Skullcandy z technologiami Tile. Producent oferuje prawdziwie bezprzewodowe słuchawki w zakresie cenowym 60-100 dolarów. Mówimy o modelach (kolejność od najtańszego): Sesh Evo, Indy Evo, Indy Fuel i Push Ultra. Różnią się stopniem wodoszczelności, czy czasem pracy oraz sposobem ładowania (część z indukcyjnym Qi). Czy funkcje lokalizacji słuchawek się ogóle sprawdzą? W AirPodach tego typu technologie są od dawna i wciąż się ludziom gubią. Dysponowanie namierzaniem BT nie jest równoważne z pełną kontrolą lokalizacji słuchaweczek.

źrodło: skullcandy.com