Gadżety dla biegaczy to zdecydowana większość sprzętu jaki trafia na rynek ubieralnych technologii. Ta grupa sportowców jest największa, więc ma też bogatszą ofertę. Przeważnie są to bransoletki fitness i wsparcie odczytów pracy serca. Zdecydowanie mniej modeli skupia się na poprawnym biegu. Jeśli jesteście fanami maratonów (lub pół), a nawet okazjonalnymi, ale często trenującymi, to będziecie zainteresowani projektem Stridalyzer. To ciekawa wkładka do butów, potrafiąca analizować technikę biegu, co ma pomóc nam sprawdzić nasz styl ruchowy i ograniczyć ryzyko kontuzji. To nie pierwszy tracker zajmujący się stawami, ale warty uwagi.

Stridalyzer nie skupia się wyłącznie na dbaniu o zdrowie pod kątem unikania kontuzji. To też narzędzie mające poprawić jakość biegu i sprawić, że każda kolejna sesja będzie owocniejsza. Wkładki to połączenie motywatora do utrzymywania kondycji oraz wirtualnego trenera monitorującego poprawność kroku. Za odczyty odpowiedzialne są czujniki w bucie, mające pokazywać dane na ekranie smartfona, dzięki czemu analiza wielu czynników będzie wizualizowana w formie grafik i wskazówek. Zobrazują one nam technikę stawiania kroku podczas biegu, więc pozwolą wyeliminować wady i złe nawyki (krzywo stawianych stóp, lądowania na piętach, długość kroku i styku z podłożem i wielu innych).

Autorzy urządzenia zwracają uwagę na jeden ważny fakt dotyczący techniki biegu. Mówią oni, że istnieje wiele debat i wskazówek na temat poprawnego biegania, ale tak naprawdę każdy z nas jest inny i wymaga oddzielnego spojrzenia. I właśnie sensory są w stanie zbadać nasz indywidualny styl i ewentualne problemy, pokazując gdzie możemy robić błędy oraz gdzie zwiększamy ryzyko kontuzji i bólu. Wiadomo, że problemy z ruchem nie pomogą nam w dłuższej perspektywie czasu, a i wyniki będą gorsze. Nie chcę już nawet wspominać, że zła technika może nawet pogorszyć nasze zdrowie niż zadziałać tak, jak sobie tego życzymy.

Aplikacja ma wskazywać błędy i to w czasie rzeczywistym (będą to podpowiedzi audio płynące do słuchawek). Każdy nacisk punktowy w stawach będzie widoczny w formie grafik. Myślę, że takie narzędzie to też idealna sprawa do wykrywania przeciążeń i unikania przetrenowania, gdzie najczęściej dochodzi do kontuzji. Producent przygotowuje apki dla iOS i Androida, ale przymierza się też do Apple Watcha, czy zegarków Garmina.

źródło: Kickstarter