Czym jeszcze może zaskoczyć rysik? Kiedyś wspominałem o piórku od Adobe (Project Mighty), które łączyło się z serwisem w chmurze, dzięki czemu posiadamy dostęp do zapisanych ustawień i preferowanych stylów poprzez chmurę. Jedni producenci tworzą narzędzia pozwalające zamienić zwykły ekran w dotykową powierzchnię (aPen Touch 8), inni próbują przybliżyć możliwości czułości nacisku, przypominające odczucia z rzeczywistości (Direct Stylus od NVIDIA), a jeszcze inni – tak jak chińska firma Tagtal – proponują rysik, dzięki którem bez potrzeby parowania, przeniesiemy dane z jednego ekranu na drugi!

tStylus to pierwszy tego typu wynalazek, pozwalający na rozszerzenie naszego obszaru pracy o kilka ekranów. W ten sposób możemy użyć do pracy np. kilka tabletów, znacznie zwiększając manewry i powierzchnię do działania. Przykładowo, zamiast kopiować dane dotyczące narzędzi w Photoshopie z jednego obrazka na drugi, możemy szybko zrobić to od razu między urządzeniami. Tą metodą można przenosić nie tylko zdjęcia, ale i pliki video oraz inne media, jeśli tylko oba smartfony/tablety będą miały zainstalowane specjalne oprogramowanie dla tStylusa.

Przewagą tego pomysłu nad rozwiązaniami opartymi na module Bluetooth jest to, iż urządzeń nie trzeba ze sobą parować. Przeszkodą (ale szybką do ominięcia) jest konieczność posiadania zainstalowanej na urządzeniu aplikacji, która w wersji prototypowej jest przewidziana na razie tylko na platforę iOS dla iPada i iPhone’a. Proces transferowania danych jest bardzo szybki i intuicyjny, przytrzymując określony fragment (plik, zdjęcie, część ustawień aplikacji itp.), oznaczamy interesującą nas element i w ten sam sposób przenosimy na kolejnym ekranie.

Rozwiązanie wydaje się być bardzo ciekawe i posiada spory potencjał. Jeśli będzie tak płynne jak na załączonym materiale video, to wróżę mu szybkie wdrożenie na rynku. Pomyślmy, ile jeszcze można dodać do rysika, jeśli autorzy udostępnią narzędzia SDK i pozwolą na rozwój gadżetu na potrzeby mobilnego rynku. Na razie, twórcy przygotowali własne specjalne oprogramowanie zwane OSP (On-Screen Port), które korzysta także z technologii umieszczania danych w chmurze. Jak udało mi się wyczytać, Tagtal jest otwarty na zewnętrznych developerów, więc należy spodziewać się różnych aplikacji wykorzystujących możliwości piórka.

Projekt bierze udział w kampanii na stronach Indiegogo, gdzie poszukuje wsparcia finansowego do dalszego rozwoju i wprowadzenia gadżetu na rynek. Jeśli wszystko pójdzie w dobrym kierunku, to rysik ma być sprzedawany w sugerowanej cenie detalicznej zbliżonej do 80 dolarów.

Źródło: Indiegogo.com via gizmag.com