Bank energii dla smartwatcha wymaga zupełnie innego podejścia do tematu. Już prawie każdy zdaje sobie sprawę, że inteligentne zegarki trzeba ładować dosyć często. Jak w przypadku smartfonów, zegarki też mogą rozładować się nieoczekiwanie w każdym momencie. Stąd posiadanie awaryjnego power banku zawsze będzie pomocne. Już kilku producentów pokazało, że można zrobić wygodny produkt do podpięcia naręcznego sprzętu. Pomysłów jest więcej dla Apple Watcha, ale to głównie z uwagi markę.
Griffin też oferuje sporo akcesoriów dla zegarka z Cupertino. Najnowszym, które zostało pokazane na targach CES 2016, będzie Travel Power Bank w formacie breloczka. To jedna z ciekawszych propozycji, gdyż swoją formą idealnie wpasowuje się w charakter gadżety. Mamy bardzo mobilny i niewielki dodatek, który możemy przypiąć do kluczy lub paska i mieć zawsze przy sobie dodatkowe 800 mAh, czyli aż czterokrotne uzupełnienie bateryjki zegarka.
Wszystko wygląda ciekawie. Wystarczy zdjąć zegarek z ręki i przyłożyć w wyznaczone miejsce, a podłączymy magnetycznie sprzęcik i zaczniemy indukcyjne ładowanie. Szkoda, że nie ma jakiegoś mocowanie, które zapewniłoby możliwość trzymania zestawiku jak na wisiorku, np. przy pasku. Wtedy wszystko byłoby maksymalnie mobilne. Inną wadą jest brak wsparcia dla innych urządzeń. Aż przydałoby się, by móc do banku podłączyć również smartfon. Griffin proponuje cenę 70 dolarów za swój nowy model, więc dosyć sporo. Travel Power Bank ma pojawić się na rynku w drugim kwartale 2016.
źródło: theverge.com