Ubieralne gadżety robią coraz większa karierę, jest już mnóstwo ciekawych bransoletek z opcją powiadomień, zegarków typu smart i różnego rodzaju zabawek z ciekawymi sensorami. Opaska na rękę W/Me jest jednym z tych urządzeń, które zaskoczą swoim przeznaczeniem. Ich użytkownik może bowiem zbadać swój nastrój i postarać się kontrolować swoje emocje tak, by określić jakie sytuacje powodują stres, podenerwowanie i gorsze samopoczucie. Jak nie trudno się domyślić, urządzonko komunikuje się i łączy ze smartfonem.
Większość tego typu „zabawek” posiada sensory i czujniki monitorujące różne dane na temat naszego organizmu. Możemy dowiedzieć się jaki mamy aktualnie puls, ciśnienie krwi, poziom glukozy (np. produkty FitBit), rytm pracy serca, temperaturę ciała itp. Często jednak w niepełny sposób – pojedyczno. Gadżet, który dzisiaj opisuję również potrafi analizować różne czynniki, ale dostarcza innego typu wynik – bardziej całościowy obraz naszego stanu emocjonalnego.
W/Me bada nasz system nerwowy, w ten sposób potrafi wskazać i uświadomić nas na temat faktów, które do tej pory nie były przez nas brane pod uwagę. Przy pomocy analizy oddechu i pracy rytmu serca, analizator wskazuje automatyczne reakcje, które mogą być szkodliwe dla naszego samopoczucia i zdrowia. Informacje zwrotne na temat aktywności naszego ciała uaktywniają urządzenie, które wymusi wyrównanie normalnego rytmu przez rytmiczne ćwiczenia oddechowe. Ma to prowadzić do poprawy naszego nastroju i ogólnych warunków. Cały proces odbywa się podczas przytrzymania na urządzeniu naszego palca. W tym czasie bransoletka zbierze dane do analizy.
Projekt W/Me różni się od podobnych tego typu urządzeń śledzących nasze funkcje życiowe. Jego ideą jest monitorowanie konkretnych czynników i prowadzić do umiejętnego zarządzania nimi w celu poprawy naszego stanu psychicznego. Nosząc gadżet będziemy więc w stanie kontrolować swój układ nerwowy i w konsekwencji stres. Na urządzeniu umieszczono diody LED, które mają dostarczać informacje niezależnie od podpiętego smartfona. Z telefonem połączy się za pomocą bezprzewodowego modułu Bluetooth 4.0. Z uwagi na niewielkie zapotrzebowanie na energię, gadżet wytrzyma tygodnie na jednym ładowaniu.
Główny sensor czuwa nad analizą rytmu serca, w połączeniu z autorskich algorytmem twórców bransoletki, informacje na temat wyników opisanych wyżej przedstawi albo na ekranie diodiowym albo dotykowym wyświetlaczu iPhone’a. w tym celu przygotowano została specjalna, dedykowana systemowi iOS aplikacja. Wierząc lub nie, kryjącym się za urządzeniem technologiom, trzeba przyznać, że coraz ciekawsze czujniki i oprogramowanie, zaczyna trafiać do mobilnych, niewielkich urządzeń – i to ogólnodostępnych. Swoimi wynikami możemy dzielić się ze znajomymi na popularnych portalach społecznościowych.
Projekt bierze udział w kampanii promocyjnej na Kickstarter, twórcy demonstrując swój produkt i liczą na wsparcie finansowe przydatne do rozwoju projektu i masowej produkcji prototypu. Na stronie znajdziecie więcej informacji na temat urządzenia, wynalazcy obiecują, że jeśli projekt osiągnie wymagany próg finansowy, to rozpoczną także pracę nad wersją aplikacji na Androida. Poniżej załączyłem materiał video, który promuje opaskę W/Me na stronie typu „crowdfunding”:
źródło: Kickstarter.com via techcrunch.com
Proszę o info gdzie można kupić taki „Gadżet”, który będzie mierzył poziom glukozy. Bardzo chętnie kupię takowy. Bo jak wiem od lat nikt nie wymyślił niczego podobnego. Chyba że czegoś nie wiem…
Najnowszy prototyp soczewki Google ma też potrafić zmierzyć poziom glukozy. To już nie science fiction. Polecam też poczytać o Scanadu
To także przyszłość. Nie wcześniej niż za 5 lat. Cytat z tego bloga „Większość tego typu „zabawek” posiada sensory i czujniki monitorujące różne dane na temat naszego organizmu. Możemy dowiedzieć się jaki mamy aktualnie puls, ciśnienie krwi, poziom glukozy, rytm pracy serca, temperaturę ciała itp.” Proszę sprostować „posiada” NIE POSIADA” i długo jeszcze nie będzie takich sensorów. A pisząc artykuł należy „przyłożyć” się bardziej.. NA takie rozwiązania czekają miliony ludzi na świecie. I należy być ostrożnym z takimi stwierdzeniami.
Być może myślimy o różnych sposobach mierzenia glukozy. Napisałem o sensorach mierzących dane, które prowadzą do pewnych wyników. Dam przykład gadżetów FitBit. Metody z ubeiralnych opasek i bransoletek pewnie nie mają certyfikatów medycznych, dokładności pomiarów ze szpitala i laboratoriów, ale mogą w pewien swój sposób dostarczyć dane: może tutaj będzie to lepiej zrozumiane: http://blog.fitbit.com/tracking-your-blood-glucose-levels-on-fitbit/
Pozostanę więc przy mojej wersji tekstu.