Kilkanaście miesięcy temu DJI wpadło na pomysł stworzenia kategorii robotów, które pomogą najmłodszym we wdrażaniu się w rolę młodego inżyniera. Nauki z obszaru STEAM (Science, Technology, Engineering, the Arts and Math) to przyszłość dla wielu dzieciaków, o ile we wczesnej fazie łykną trochę podstaw. Te najlepiej wchodzą do głowy przez zabawę. Stąd coraz więcej gadżetów, które idą w model edukacji przez zabawę. Tak działał RoboMaster S1, a teraz podobne podejście zaproponuje dronik RoboMaster TT.

dron DJI RoboMaster TT do nauki programowania i robotyki

 DJI RoboMaster TT bawiąc uczy

Zapotrzebowanie na pracowników z wykształceniem ścisłym rośnie z roku na rok. Żeby zachęcić najmłodszych do obrania właściwego kierunku (nie zmuszając ich przy tym jednocześnie) tworzone są zabawki, które można samodzielnie programować. RoboMaster S1 i TT to dwa przykłady od lidera z segmentu dronów. Marka DJI ma już trochę doświadczenia, więc najwyraźniej stara się je wykorzystać. Kategoria też atrakcyjna, nie tylko biznesowo, ale i marketingowo. Można pokazać

Przedstawiałem już na blogu sporo podobnych koncepcji. Od konstrukcji z klocków LEGO, przez kule i robociki od Sphero, aż po gry w formacie Rzeczywistości Rozszerzonej. RoboMaster TT (Tello Talent) to programowalny dron. Jeszcze inny format, ale zasada kształcenia podobna. Bawiąc ma uczyć i wciągać w dalszy rozwój. Ma to być oczywiście zarówno projekt do użytku domowego, jak i szkolnego. Zresztą, DJI otworzyło dział Education w swojej firmie (zdaje się, że konkretnie w Australii), więc z tematem chce wyjść jak najszerzej.

DJI RoboMaster TT

DJI RoboMaster TT – co potrafi ten dron?

Najpierw krótko, co jest w zestawie? Oprócz samego drona i sporej liczby rozbudowujących go elementów, są też narzędzia AI do nauki oraz mobilna aplikacja, które łącznie dadzą intuicyjny (jak przekonują twórcy) pakiet do zabawy/nauki. Programowanie ma odbywać się przy pomocy różny rozwiązań, ale wszystko w przyjazny sposób. Łączona jest tu robotyka, kod i kreatywność. Ma to być też ciekawe rozwinięcie dla samych nauczycieli, którym łatwiej powinno przychodzić zaciekawienie tematem, jak i samo przekazywanie wiedzy. To raczej sprawdzona metoda, więc chętnie przez różne marki wykorzystywana.

RoboMaster TT to niewielki dronik z czterema rotorami (zabezpieczonymi zderzaczkami), moduł WiFi, kamerka 5 mpx, wymienna bateria (13 minut lotu) i kilka innych elementów. Przelot gadżetu można zaprogramować. Pomoże w tym open-source’owy mikrokontroler ESP32 wspierający standardy Arduino, MicroPython oraz Scratch (offline). Do dyspozycji są czujniki ToF, LEDowe macierze z diodami i łączność z modułami third-party, które rozbudują możliwości tworzenia przelotów wykorzystujących widzenie maszynowe i deep learning. Kilka dronów można zaprogramować w formacjach, więc jest sporo zabawy. Rozpoznawanie twarzy, gestowe sterowanie (interakcja), omijanie przeszkód, tworzenie gier – zależy od poziomu wyobraźni.

DJI RoboMaster TT dron

DJI z hubem liczy na rozwój

Czy to wszystko zostanie odpowiednio wykorzystane, zależy już od edukatorów i samych dzieciaków. Drony są o tyle fajne, że unoszą się w powietrzu, a to większa atrakcja. DJI jest kolejną marką, która próbuje zaistnieć w kategorii narzędzi do nauki programowania lub robotyki. Żeby wszystko się udało producent musi znaleźć partnerskie placówki (czyli podpisywać umowy ze szkołami) oraz jednocześnie oferować wygodne narzędzia dla wszystkich stron. Mowa jest o platformie, więc kierunek jest dobry.

Hub ma obejmować dostęp webowy, system zarządzania klasami, możliwości sprawdzania efektów (egzaminy), fora dyskusyjne itd. RoboMastera TT wyceniono na 239$, więc nie będzie to tania nauka. Może jednak skuteczniejsza od alternatywnych rozwiązań.

źródło: DJI