Wygląda na to, że MediaTek ostro przyatakuje segment smartfonów mid-range swoim nowym chipem Dimensity 720. Dzisiaj pisałem już o nowy Oppo K7x 5G, debiutował też ZTE Blade 20 5G, a to nie koniec, bo swoją premierę ma też Vivo S7e 5G. To wszystko przedstawiciele mniej więcej tej samej półki, przynajmniej jeśli chodzi o wydajność.

Vivo S7e 5G

Vivo S7e z 5G dzięki Dimensity 720

W Chinach zaprezentowano nową odmianę serii Vivo S7. Dopisek „e” ma oznaczać, że jest to kolejna odmiana (kolejny członek rodziny). Przystępniejsza cenowo, ale z kilkoma naprawdę wartościowymi parametrami. Przede wszystkim z ekranem w technologii AMOLED. 6.44 cala z Full HD+ to utrzymanie specyfikacji serii S7. Jest nawet skaner palca zintegrowany z przednim panelem. Za kolejną zaletę uznałbym szybkie ładowanie 33W. Choć bateria ma tylko 4100 mAh (co jest w sumie standardem rynkowym) to dzięki szybkiemu ładowaniu tego nie odczujemy.

Dimensity 720 również można zaliczyć do zalet, o ile procesor faktycznie spełni swoje założenia. Teoretycznie pozwala nawet na granie. Pomóc ma w tym 8 GB RAM i 128 GB na dane (UFS 2.1 nie jest pod tym względem rewelacyjny, a w dodatku nie widzę slotu na karty pamięci). No i tutaj można dodać też obecność modemu 5G.

Vivo S7e ma 64 megapiksele

Nieźle wygląda też zestaw fotograficzny. Są „tylko” trzy kamerki, ale dość konkretne i te ważniejsze. Główny aparat ma 64 mega (f/1.9), więc dysponuje sporą rozdzielczością i trybem quad pixel do większej czułości w trudniejszych warunkach świetlnych. Sensor ultra wide ma aż 120 stopni i 8 mega (f/2.2). Ten trzeci służy wyłącznie do lepszej oceny głębi. Jest HDR, nagrywanie 4K przy 30 fps i żyroskopowe EIS. Z przodu aparat do selfie jest konkretny. Aż 32 mega z f/2.0. Umieszczono go we wcięciu ekranowym w kształcie „waterdrop”. Frontem nagramy video w 1080p. Akurat pod tym względem telefon ustępuje wielu bezpośrednim rywalom, którzy stosują już otworki. Ogólnie fotki zrobimy niezłe. Trzy aparaty to pewnego rodzaju kompromis.

Obudowa Vivo S7e ma gradientowy efekt na „pleckach”. Ogólnie design jest dość powszechny. Do wyboru trzy opcje kolorystyczne: czarna, niebieska i srebrna. Udało się zachować port słuchawkowy 3.5 mm. Premiera w Chinach w okolicach połowy listopada. Brakuje tylko ceny, ale sądzę, że Xiaomi jest zaniepokojone.

źródło: vivo.com.cn