Lumos - lampka i kierunkowskazy w kasku

Jako miłośnik jazdy rowerem i fan ubieralnych technologii nie przechodzę obojętnie obok gadżetów wearable dla cyklisty. Ostatnio zwracałem uwagę na kierunkowskazy Wayv, gdzie jeden (opcjonalny) moduł przeznaczono do montaż na kasku. Dzisiaj trafiłem na konkurenta w postaci zintegrowanych z kaskiem LEDów. Lumos Matrix chce poprawić widoczność rowerzysty oraz dorzucić dobrze widoczne „migacze”.

Lumos – lampka i kierunkowskazy na głowie

Temat bezpieczeństwa i dobrej widoczności na drodze wałkowałem już przy okazji wielu innych wpisów na blogu, więc nie będę niepotrzebnie wszystkiego powtarzał. Im lepiej oświetlony kierowca, tym lepiej widziany na ulicy. To tutaj, zwłaszcza porą wieczorową, potrzebne są światełka. Na rowerze obowiązkowo, bo takie są przepisy. Na sobie dodatkowo, choćby w postaci odblaskowej kamizelki. Wartościowym dodatkiem dla rowerzysty często poruszającego się po ulicach miasta będą kierunkowskazy. Jest ich już coraz więcej, a zwykle pod siodełko.

Lumos - lampka i kierunkowskazy w kasku

Lumos woli wykorzystać do tego kask i jego sporą powierzchnię. Z przodu dać światło białe, z tyłu czerwone. Dodatkowo animowane (jak w najnowszych modelach samochodów) kierunkowskazy z pomarańczowymi strzałeczkami. Sygnał te mają w ten sposób zwrócić na siebie uwagę, dając przekaz kierowcom pojazdów za nami. Zauważyłem tylko jeden problem, który zresztą widać na załączonym niżej filmiku promującym smart kask. Podczas skręcania kręcimy głową, bo musimy się rozglądać. Wtedy lampki trochę się chowają z widoku. Trzeba o tym pamiętać. Jak zwykle dopiszę, by nie rezygnować z gestów rękami, które tutaj też zostaną wykorzystane, ale o tym za moment.

Wyrób jest przeznaczony głównie dla rowerzystów, ale producent przekonuje, że sprawdzi się też np. na deskorolce. Łącznie na głowie będzie 48 diod LED, a te czerwone dodatkowo wzmocnią światło podczas hamowania. Na przodzie migacze też są, ale nieco mniejsze. Jak aktywować sygnalizację skrętu? Są dwa sposoby. Panelem na kierownicy lub sprytniej z wykorzystaniem gestów smart zegarka Apple Watch. Wyciągając rękę w lewo, smartwatch odczyta gest i uruchomi diody z lewej strony. Jako, że gadżet nosimy tylko na jednej ręce to drugim gestem jest podniesienie ręki (dla sygnału w prawo). Jest jeszcze aplikacja mobilna oraz integracja z Apple Zdrowie i Strava. Warto jeszcze dopisać, że kask jest odporny na deszcz. Cena? 180$

źródło