Nie wszystkim słuchawkom TWS poświęcam dłuższy czas na blogu, ale są marki, których propozycje są warte takiej uwagi. Wśród nich jest Sony, które aktualizuje ostatnio ofertę prawdziwie bezprzewodowych modeli (ich nazwę również). Linia LinkBuds ma kolejnego przedstawiciela. Wariant „S” nie będzie specjalnie tańszy od nietypowych LinkBuds sprzed kilku miesięcy. To bardziej tradycyjna konstrukcja.

słuchawki Sony LinkBuds S z ANC

Sony LinkBuds S z ANC

To jeszcze nie moment na recenzję z testów, bo LinkBuds S zostały dopiero zapowiedziane, ale można już o nich sporo napisać. Widać od razu, że to „soniaki”, przynajmniej na podstawie nawiązania do poprzedników sprzed równo roku, czyli Sony WF-1000XM4. Są nieco bardziej stonowane w detalach. Od „otwartych” LlinkBuds są nieco większe, ale japoński producent obiecuje, że będzie komfortowo. Według Sony nowe TWS mają być „najmniejszymi i najlżejszymi słuchawkami z aktywną redukcją szumów i jakością dźwięku Hi-Res” tej kategorii. Od XM4 są o 41% bardziej kompaktowe i o 43% lżejsze.

To chyba nowa misja Sony – wygoda noszenia przez długi czas. Ma w tym pomóc podejście „never off wearing experience”, a więc brak konieczności zdejmowania hearable przy codziennych czynnościach. Takie słuchawki nosimy dzisiaj znacznie częściej, więc postawienia na komfort użytkowania ma sens. Tryb transparentny z dopasowaniem do warunków otoczenia ma tu być jedną z cech szczególnych. Mimo mniejszych rozmiarów udało się zachować jakość brzmienia i funkcje. Obok ANC jest też redukcja szumów wiatru oraz asysta AI przy rozmowach telefonicznych – wyraźniejszy przekaz naszego głosu. Są też systemy adaptacji pod naszą lokalizacje (zapamiętują ustawienia dla różnych warunków).

Sony LinkBuds S – specyfikacje

LinkBuds S to propozycja z segmentu premium, więc nie zabraknie wsparcia LDAC (3x więcej danych w bezprzewodowym połączeniu, a więc lepsza jakość audio z kompatybilnym źródłem) oraz technologii DSEE Extreme do podbijania efektów ze skompresowanych formatów. Nowe modele posiadają kilka funkcji już znanych z wcześniejszych TWS (wymieniłem je na poniższej liście).

Nowością w Sony LinkBuds S będzie Auto Play. Propozycja polega na automatycznym wznawianiu muzyki lub uruchamianiu konkretnych materiałów po wykryciu konkretnej czynności. Przykładowo, po rozmowie telefonicznej z pracy usłyszymy relaksujące dźwięki. W trakcie spaceru dobraną playlistę ze Spotify. Takie dopasowanie do różnych aktywności. Brzmi nietypowo, ale nie wiem czy się sprawdzi. Na razie wygląda to na opcję eksperymentalną w apce Sony Headphones Connect dla Androidów. Współpraca objęła platformy Spotify i Endel. Te możliwości dotrą też do otwartych LinkBuds przez update firmware’u.

  • 5mm przetworniki z procesorem V1
  • aktywna redukcja szumów + pasywne wkładki oraz tryb transparentny
  • Adaptive Sound Control (dopasowanie odszumiania i dźwięków otoczenia zależnie od lokalizacji, czyli różnych warunków)
  • tryb Speak-to-Chat (automatyczne wstrzymywanie muzyki, gdy mówimy)
  • tryb Auto Play (propozycje muzyczne zależne od aktywności)
  • wsparcie DSEE Extreme (poprawa dźwięku kompresowanych materiałów)
  • łączność: Bluetooth 5 z szybkim parowaniem Google Fast Pair i Windows Swift Pair
  • zestaw słuchawkowy z Precise Voice Pickup Technology (poprawa jakości przekazu naszego głosu dzięki siatce mikrofonów)
  • wsparcie 360 Reality Audio (chyba)
  • dotykowa kontrola na słuchawkach
  • czas pracy: 6h (z ANC) i 20h z etui (bez ładowania Qi)
  • szybkie ładowanie (1h już po 5 minutach)
  • kodeki LDAC (wyższa jakość, ale z kompatybilnym źródłem)
  • certyfikacja szczelności zgodna z IPX4
  • cena Sony LinkBuds S: 200$

Wstępna ocena LinkBuds S: Sony daje nam sporo flagowych funkcji, ale w nieco niższej cenie od XM4, które nadal będą w sprzedaży jako te topowe. Aktywna redukcja szumów nie będzie tutaj dokładnie tej samej jakości co w high-endowym wariancie sprzed roku, ale sądzę, że dźwięk będzie trzymał poziom. Brak bezprzewodowego ładowania etui jest do wybaczenia. Na plus znaczne zmniejszenie gabarytów słuchawek!

źródło