Xiaomi Magnetic Power Bank 2
Xiaomi Magnetic Power Bank 2 z bezprzewodowym ładowaniem w standardzie Qi2 (foto: Xiaomi)

O standardzie Qi2 pisałem na blogu wielokrotnie przy okazji zapowiedzi ulepszeń, które Wireless Power Consortium (WPC) zapowiadało już od zeszłego roku. Rozwiązania indukcyjnego ładowania nowej generacji zaczęły wkraczać na rynek, więc warto podsumować i przyjrzeć się nieco bliżej jego możliwościom. Było opracowywane wspólnie z Apple, co pozwoliło dostosować końcowe efekty do przedstawionego kilka lat temu MagSafe. Poniżej krótkie, zwięzłe przedstawienie najważniejszych ulepszeń standardu Qi2.

Qi2 – jaki ma związek z MagSafe?

Wprowadzenie przez Apple standardu magnetycznego pierścienia MagSafe okazało się strzałem w dziesiątkę. Sam korzystam z tego elementu w kilku dodatkowych akcesoriach do telefonu i naprawdę doceniam jego potencjał. Moduł pojawił się po raz pierwszy na „pleckach” iPhone’ów 12 i jest już stosowany w każdej kolejnej generacji nowego smartfona marki z Cupertino. Jego największą zaletą jest wygodne przyczepianie do iPhone’a m.in. banków energii. Powerbank to zresztą coraz częściej akcesorium adaptujące standard MagSafe.

Belkin BoostCharge Pro
Przykład ładowarki w postaci tacki z Qi2 – Belkin BoostCharge Pro (foto: belkin.com)

W ramach standardów Qi2 producenci urządzeń do bezprzewodowego ładowania mogą uwzględniać magnesy w stylu wspomnianego MagSafe. Dla posiadaczy nowszych generacji iPhone’ów nie będzie to miało większego znaczenia, bo już wcześniejsze modele z ładowaniem Qi je oferowały, ale już Androidy na tym skorzystają. Zaletą magnetycznego połączenia banku energii do smartfona jest nie tylko wygoda, ale też brak konieczności noszenia ze sobą jakiegokolwiek przewodu oraz poprawny kontakt ładowarki z telefonem podczas ładowania. Banki energii bez magnesów nie trzymają się smartfona. Posiadacze Androidów mogli korzystać z magnetycznych złącz wyłącznie przez specjalne etui. Liczę, że wraz z upowszechnieniem się Qi2 cały standard spopularyzuje indukcyjne ładowanie z magnetycznym elementem Magnetic Power Profile. Właśnie w tym zakresie muszę pochwalić Apple, bo to ich wkład w rozwój indukcyjnego ładowania. Oczywiście nie było to czysto altruistyczne działanie, ale wdrażanie udanych rozwiązań zawsze na plus.

Qi2 z szybszym ładowaniem indukcyjnym 15W

Magnetyczne złącze w Qi2 to nie wszystko. Druga generacja Czi-tu (bo tak należy go czytać) przyspieszy też proces ładowania przed dwukrotnie większą moc. Poprzedni oferował tylko 7.5W, co przy aktualnych mocach przewodowego ładowania mocno odstawało od minimum. Dla porównania, nawet niektóre budżetowe modele Androidów otrzymują już 33W. Qi2 musiało zatem podnieść poprzeczkę. Nadal nie będzie jakaś efektowna, ale 15W to zawsze coś. Oczywiście bezprzewodowe ładowanie na rynku oferuje już duże wyższe moce, ale są to raczej rozwiązania autorskie (np. OnePlusa z 50W, czy Xiaomi z Mi Wireless Charging Stand z 20W). Qi2 ma być ogólnym standardem.

Wireless Power Consortium to międzynarodowe konsorcjum, więc standard jest globalny (stąd również oficjalne logo i konieczność certyfikowania). Qi2 rozpoczęło karierę na przełomie 2023/2024 roku i z każdym kwartałem powinno poszerzać ofertę modeli. Wszystkie znane marki z segmentu ładowarek ogłosiły, że będę sprzedawać swoje urządzenia i akcesoria zgodne z Qi2. Na tej liście jest m.in. Belkin, Satechi, czy Mophie.

Ciekawostka: starsze iPhone’y 13/14 oferują ładowanie Qi2 (dzięki iOS 17.2)


Autorski artykuł blogera, ale może zawierać przekierowanie do treści partnera