smart home 108 zwift ride
Zobacz też: smart home tygodnia #108 – Zwift Ride (foto: zwift.com)

Mamy czwartek, więc czas na inteligentny dom. Właśnie tego dnia podsumowuje najciekawsze informacje tygodnia związane z segmentem smart home. Dział ten rozrasta się coraz szybciej, czemu sprzyjają nowe standardy, platformy i protokoły starające się głębiej zintegrować różne serwisy, urządzenia i moduły. Matter, czy Thread, ale też działania poszczególnych marek, starają się upowszechnić tematykę wśród odbiorcy. Moja seria wiadomości również temu służy. Chcę popularyzować kategorię smart sieci i rozwiązań, by przyciągnąć do budowania własnego smart domu. To naprawdę coraz prostsze!

Zobaczcie sami, co ciekawego zapowiedziano w ostatnich dniach. Zapraszam też do przejrzenia poprzednich odsłon moich przeglądów tygodnia (większość wciąż jest aktualna). Dodam na koniec wstępu, że w moich zestawieniach pojawią się nie tylko smart urządzenia, ale i inne elektronika (RTV/AGD), która poprawia komfort mieszkania. BTW: to już kolejny z moich cyklów, które dobiły niedawno do setnego wydania! 

  • Signify z nowymi modułami smart oświetlenia: lampką Philips Hue Twilight, żarówkami Philip Hue Lightguide i sufitową lampą Philips Hue Datura
  • SwitchBot Universal Remote to pilot do obsługi inteligentnego domu
  • Beats Pill to nowy przenośny głośnik Bluetooth od Apple
  • UE Everboom to przenośny głośniczek Bluetooth unoszący się na wodzie
  • Blink Moments to nowa funkcja dla kamerek Blink ze sklejaniem materiału z wielu rejestratorów w ramach domowego systemu monitorowania
  • Eureka RapidWash NEW430 to nowa generacja odkurzacza pionowego sprzątającego na mokro
  • Yaber T2/T2 Plus z JBL to przenośne projektory

1. Lampka Philips Hue Twilight, żarówki Lightguide i sufitowa Datura

Signify znów rozszerza ofertę o nowe moduły smart oświetlenia z linii Philips Hue. W połowie roku przedstawiono trzy propozycje: lampkę nocną Twilight, cztery nowe żarówki Lightguide oraz sufitową Daturę. Wszystkie nowe propozycje uwzględniają rozwiązania pod cykl/rytm dobowy naszego organizmu. Jak wiadomo, światło ma tu najważniejsze znaczenie.

Philips Hue Twilight to pierwsza lampka nocna tej marki, a przynajmniej pierwsza zbudowano pod zasypianie/pobudki. Założenie jest proste. Oświetlenie ma współgrać z rytmem okołodobowym, a więc imitować paletą kolorów warunki, w których powinniśmy zasypiać i wstawać. Ma to podnieść jakość naszego wypoczynku. To nie pierwsze takie urządzenia na rynku. Konkurencja (lub firmy specjalizujące się w tym temacie) proponowały swoje lampy wiele lat temu. Twilight będzie ciekawsza dla posiadaczy ekosystemu Philips Hue, bo będzie je można w jakiś sposób zintegrować lub obsłużyć z tej samej apki.

W modelu Twilight widzę dwa indywidualnie kontrolowane źródła światła. Jeden ogólny, drugi z tyłu (tu jest technologia ColourCast). Lampka posiada dwa programowalne przyciski, więc nie trzeba do nich żadnego Hue Smart Buttona czy Hue Tap Dial. Domyślnie jeden z przycisków proponuje wybór jednej z sześciu scen świetlnych. Z kolei automatyczny Sunset Go ma symulować zachody słońca. Philips Hue Twilight będzie drogawe, bo wyceniane na 280$.

Philips Hue Lightguide (foto: Philips Hue)
Philips Hue Lightguide (foto: Philips Hue)
Philips Hue Datura (foto: Philips Hue)
Philips Hue Datura (foto: Philips Hue)
Philips Hue Solo Lightstrip (foto: Philips Hue)
Philips Hue Solo Lightstrip (foto: Philips Hue)

W ofercie pojawią się też cztery nowe żarówki Philips Hue Lightguide – serii, która debiutowała w 2022 roku. To te bardziej stylowe modele (zresztą jednak z ładniejszych od Signify). Wygląda na to, że nowa wersja eleganckich żarówek zastąpi poprzednią, w której nie wszystko wyszło jak należy (sądząc po poziomie przyjęcia – została chyba wyłączona ze sprzedaży). Nowe modele mają kształt większego i mniejszego globu, trójkątną oraz Edisona. Wszystkie ze smart obsługą.

Philips Hue Datura przypomina mi Aqara Ceiling Light T1M, o którym na blogu też pisałem. Lampa sufitowa ma działać bardzo podobnie (wyglądać również). Jak w modelu Aqara, tu też w środku są dwie lampy. Jedna główna, a druga w formie pierścienia z dodatkowymi efektami. Są oczywiście niezależne. Ten drugi może służyć do powiadomień i sygnalizacji. Datura jest sporo droższa od Aqary – 300$ (15″) vs 150$. W ofercie jest jeszcze większy (26-calowy) model za 400$.

W nowej ofercie zauważyłem też taśmy Philips Hue Solo (w długościach 3.5/5/10 metrów). Mają 1700 lumenów jasności i efekty LEDów w RGBWW.


2. SwitchBot Universal Remote – pilot do smart domu

Sterowanie inteligentnym domem bywa irytujące. Jeśli nie skonfigurowaliśmy odpowiednio funkcji i scen, nie rozmieściliśmy po mieszkaniu wygodnych przełączników lub nie ogarnęliśmy systemu głosowej obsługi to pozostaje korzystanie z aplikacji i paneli typu smart display. Jakiś czas temu powstawały uniwersalne piloty do kontroli domowej elektroniki. Z ich poziomem przyjęcia różnie było. Mimo tego SwitchBot postanowił zaoferować własny wariant takiego gadżetu.

SwitchBot Universal Remote
SwitchBot Universal Remote (foto: SwitchBot)

SwitchBot Universal Remote połączy cechy klasycznego pilota z tym inteligentnym. Ma być jednym urządzeniem do kontroli wszystkim, co mamy w mieszkaniu. Oczywiście zakładając, że korzystamy z ekosystemu marki SwitchBot. Pilot otrzymał ekran, zestaw przycisków oraz port IR, by uwzględnić sprzęt na podczerwień. W teorii, w odpowiednio wyposażonym domu powinniśmy móc sterować telewizorami, odtwarzaczami multimedialnymi, oświetleniem, głośnikami, czy smart modułami (wraz ze spersonalizowanymi scenami).

Z ciekawszych rozwiązań dostępnych w Universal Remote podkreśliłbym:

  • kompatybilność z ponad 80 ys. pilotów na rynku (dla przeróżnych urządzeń)
  • współpraca ze sprzętem Bluetooth marki SwitchBot (oferta inteligentnych modułów producenta stale się rozrasta, więc w przyszłości użyteczność pilota powinna rosnąć)
  • współpraca z innymi platformami – na razie wyłącznie Apple HomeKit (Amazon Alexa i Google Home maja pewne ograniczenia, więc marka na razie nie podaje ich na liście kompatybilności)
  • czujnik podczerwieni uwzględni klimatyzatory, sprzęt RTV, czy wiatraki
  • pilot wpiera też tzw. set-top-boxy, czyli przystawki telewizyjne: Apple TV, Fire TV (inne wkrótce)
  • obsługę akcji i scen dla wielu urządzeń (wcześniej trzeba je oczywiście zbudować)
  • obsługa urządzeń przez Matter, ale przez Hub (nie poradzi sobie z natywnymi Metter)

Z tego co widzę, SwitchBot proponuje pilot w dwóch odmianach. Podstawową wyceniono na 70€. Jest jeszcze wariant z Hub 2/Hub Mini z Matter, które znacznie rozszerzą możliwości pilota (przez współpracę z większym zakresem urządzeń). Ten model kosztuje 120€.


3. Nowy przenośny głośnik Beats Pill

W 2022 roku Apple zakończyło sprzedaż głośnika Pill+. Teraz gadżet powraca w nowej wersji. Beats Pill to przenośny głośniczek z Bluetooth o bardziej kompaktowych gabarytach. Gadżet przeprojektowano i to zarówno od strony designu, jak i wnętrza. Nowa konstrukcja zaoferuje lepszą produkcję dźwięku. Urządzenie ma być też donioślejsze (również w kwestii basu). Zaktualizowane przetworniki mają lepiej wypełniać dźwiękiem pomieszczenie, ale sprawdzić się też przy odtwarzaniu terenowym. Apple przekazało, że udało się też zredukować zniekształcenia. Tutaj do pracy zaangażowano algorytmy rozpoznające szumy (co przyda się głównie podczas rozmów przez głośniczek).

Nowy Beats Pill otrzymał szczelność zgodną z certyfikacją IP67, czyli z dopasowaniem do pracy na zewnątrz (nie trzeba się bać przed przypadkowym zanurzeniem w basenie). Cały czas można rozszerzać audio o parowanie dwóch jednostek głośnika. Amplify Mode podniesie głośność, a Stereo Mode rozdzieli muzykę na dwa kanały. Sterowanie jest oczywiście na urządzeniu, ale spokojnie obsłużymy je też zdalnie przez smartfon. Port USB-C to też zawsze awaryjna opcja zasilenia smartfona z kończącą się energią. Pill na jednym ładowaniu ma zaoferować 24 godziny pracy. Nie zabraknie szybkiego ładowania (2h już po 10 min).

Z ciekawych właściwości wspomniałbym jeszcze o zgodności z rozwiązaniami Find My (iOS) i Find My Device (Android), które pomogą w odszukaniu zgubionego głośnika. W Polsce Beats Pill ma kosztować 749 zł


4. UE Everboom – przenośny głośnik „party proof”

Świeży debiut głośniczka Everboom od Ultimate Ears jest chyba nieprzypadkowy. Data premiery pokrywa się z prezentacją Pilla. To w zasadzie bezpośrednie rywal, choć o 100 dolarów droższy od propozycji Beats. UE proponuje grający w 360-stopniach przenośny gadżet z 20-gdzinnym czasem pracy oraz pewnymi cechami większego Epicbooma, ale w wydaniu unoszącym się na wodzie. Everboom to terenowy głośnik, który będzie działał nawet w wodzie na basenie (jako dryfujące nagłośnienie).

Oczywiście w wytrzymałem konstrukcji i z certyfikacją zgodną z normą IP67. Konstrukcja otrzymała specjalny przycisk Outdoor Boost, który poprawi audio przy użytku na zewnątrz. W terenie przydatny będzie spory zasięg Bluetooth. Producent podał w opisie aż ok. 55 metrów. Posiadacze Androidów (minimum 8.0) będą mogli szybko sparować się z głośnikiem przez chip NFC. Ma to sprzyjać szybkiemu generowaniu wspólnych playlist. Zakłada się, że przenośny głośniki to przeważnie zabawki na różnego rodzaju biwaki i wyjazdy.

Zauważyłem też informacje o nowej funkcji dla wszystkich głośników, które współpracują z aplikacja Boom. Producent proponuje im tryb Megaphone, czyli wzmacniacz głosu przez telefon. To kolejna z opcji, które sprawdzą się w terenie. O przenośnych głośnikach piszę w przegląda domowych, bo te urządzenia funkcjonują dobrze też w mieszkaniach. UE wyceniło Everboom na 250$.


5. Blink Moments z nagraniami „akcji” z wielu kamer

Blink Moments
Blink Moments (foto: amazon.com)

Kamerki Blink to jedne z przystępniejszych cenowo w ofercie Amazona (który kiedyś przejął producenta, podobnie zresztą jak markę Ring z tej samej branży). Firma przygotowała dla swojego monitoringu nową opcję. Blink Moments ma pozwolić zebrać widoki ze wszystkich posiadanych rejestratorów w jednym materiale. Koncepcja jest prosta i całkiem praktyczna – sklei nam materiał z wydarzenia śledząc sytuacje z wielu punktów (rozmieszczonych po posiadłości lub mieszkaniu kamerek Blink). W ten sposób można obserwować poczynania złodziejaszka, ale też pilnować dzieciaków, które kręcą się po domu (lub wróciły ze szkoły).

W zasadzie przypomina to troszkę tryb strażnika monitorującego nasze wnętrze, ale przez pełne 24 godziny na dobę (oprogramowanie ma tę przewagę, że nie odwraca wzroku od obrazu). Całość przypomina mi trochę rozwiązania Eufy. W obu przypadkach są to oczywiście opcje premium. Blink Moments zaoferują swoje funkcje w ramach planu Blink Plus (10$ miesięcznie lub 100$ rocznie). Z tego co widzę, kompatybilność uwzględnia chyba wszystkie dostępne modele kamerek (te starszych generacji również). Niezależnie, czy są to warianty przewodowe, czy działające na baterii. Blink zapowiedział, że Moments będą docierać do urządzeń w przeciągu najbliższych tygodni.


6. Eureka RapidWash do sprzątania na sucho i mokro

Markę Eureka kojarzę, ale stosunkowo słabo. Jest niby firmą globalną, ale ich sprzęt sprzątający nie rzucał mi się dotąd w oczy. Powinien, bo staż producenta w kwestii nowych rozwiązań jest imponujący. Najwyraźniej w niektórych kwestiach jestem małym ignorantem 😉 W ofercie marki były już roboty sprzątające, bezprzewodowe odkurzacze i modele bardziej mobilne. Najnowszy RapidWash znów ma zaoferować w branży coś innowacyjnego. Tym razem w segmencie odkurzaczy działających też na mokro. To coraz popularniejsza kategoria sprzętu AGD.

Eureka RapidWash NEW430
Eureka RapidWash NEW430 (foto: Eureka)

Jak to zwykle bywa w moich szybkich przeglądach, przyjrzę się najważniejszym parametrom urządzenia (więcej o nich przy ewentualnym teście). Eureka RapidWash dysponuje niezłą mocą ssanie. Ma aż 15000 Pa i zaawansowany, ale prosty w użytkowaniu system czyszczenia. Producent zapewnia, że sprzątanie podłóg ma dać efekty przy jednym pociągnięciu urządzeniem. Szczotki obracają się aż 450 razy na minutę, więc jestem skłonny uwierzyć w marketingowe hasła. Mechanizm ma przy tym rozwiązania zapobiegające wkręcaniu się włosów w rolki oraz niemal pełne pokrycie ssawki (co ma zapewne skuteczniej zbierać zabrudzenia).

Podoba mi się samoczyszczący system na przycisk. Wystarczyć ma odłożenie sprzętu do stacji, a odkurzacz sam oczyści konstrukcję (łącznie z końcówką). Zrobi to przy użyciu wody. Producent zapewnia, że dodano mocy i funkcji, obniżając przy tym wagę urządzenia w wersji NEW430. Uproszczono też design (wobec modelu NEW400). Za to wszystko firma chce w USA 280 dolarów. RapidWash ma trafić też do Europy.


7. Yaber T2/T2 Plus z JBL – przenośne projektory

Ostatnio staram się przedstawiać w zestawieniach jakieś ciekawe projektory. Tych smart jest coraz więcej, a w dodatku oferują rozwiązania all-in-one i to w bardziej przenośnym wydaniu. W tym tygodniu nowe modele od Yaber, którego sprzęt już na moim blogu się chyba pojawiał (jeśli mnie pamięć nie myli to nawet w przeglądach tygodnia). Producent przygotował model T2/T2 Plus (nazwa zależna od regionu sprzedaży?) z dźwiękiem JBL. Co prawda, tylko w 1080p, ale Full HD w mobilnym wydaniu nie brzmi źle.

To po kolei lista najciekawszych rozwiązań, które uznałem za warte uwagi przy ocenie gadżetu:

  • waga projektora to tylko 2.4 kg i możliwie kompaktowe gabaryty (w teorii da radę zmieścić do plecaka, a alternatywnie jest rączka do wygodnego transportu) – przenośny charakter ma być konkretną zaletą i wyróżnikiem modelu
  • przenośny format to też ułatwienie w wyborze miejsca oglądania w samym domu (łatwo go przenieść między pokojami lub do ogródka)
  • czas seansu w trybie przenośnym to ok. 2,5h, czyli z przystosowaniem do większości filmów w standardowej długości (kino przy dłużej trwających seansach wymaga podpięcia do gniazdka lub rozłożenia projekcji na sesje)
  • sprzęt posiada głośniki z JBL, więc audio powinno sprostać wymaganiom (przynajmniej w kompromisie z plenerowym wydaniem). Yaber obiecuje tu też tryb głośnika Bluetooth dla muzyki (18h pracy). Generalnie do dyspozycji widzę 8W z Dolby Audio
  • kąt ułożenia konstrukcji można regulować rączką do transportu, bo widzę, że przez jej opuszczenie sprzęt może zmienić nieco swoje położenie (to pomysłowe wykorzystanie elementu)
  • obraz 1080p rzucimy maksymalnie w 120 calach, więc w domowych warunkach to sporo, natomiast w tych outdoorowych już absolutne minimum (zakładając, że oglądamy w większym gronie)
  • T2 oferują tylko 450 ANSI lumenów, więc oglądanie będzie wymagało zaciemnienia (wieczoru)
  • regulacja obraz też będzie (korekcja keystone, autofocus i ułożenie rzutu)
  • łączność? Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2 oraz port Ethernet (przy bardziej stacjonarnym wydaniu)
  • w projektorze są już aplikacje, ale lepiej dokupić Google TV w dongle’u HDMI (ten jest opcjonalnie w zestawie, co rozszerzy pakiet o serwisy streamingowe i apki ze sklepiku Google Play)

Szkoda tylko, że mimo mobilnego charakteru nie ma tu odpowiedniej szczelności. Producent zaznacza, że sprzęt jest do użytku wyłącznie w pogodne dni (jeśli mówimy o plenerze). Yaber zapewnia jednak, że gadżet sprawdzi się jako przenośne kino i faktycznie ma ku temu argumenty. T2 wyceniono na 300$ Od jakiegoś czasu przyglądam się projektorom i myślę nad kompaktem o podobnych cechach. Przedstawianie takich gadżetów miesza mi trochę w głowie. Widziałem już kilka pasujących do moich wytycznych propozycji. Cały czas jednak nie jestem do końca przekonany do zakupu.


Kącik ostatnich testów i poradników

Przez najbliższe edycje mojego smartdomowego cyklu będę przypominał o ostatnich ciekawszych materiałach. Głównie w ramach serii Mój Smart Dom, ale też smarthacków.

8. iPhone ze StandBy jak smart ekran

smart home 76 standby ios 17We wrześniu system iOS 17 zaoferuje iPhone’om nowe możliwości. W trakcie czerwcowego WWDC Apple zapowiedziało sporo nowości. Wśród nich jest jednak opcja, którą śmiało możemy powiązać z sekcją smart home. Mowa o trybie StandBy. Ma w trakcie ładowania przemieniać iPhone’a w stację przypominającą inteligentne wyświetlacze. Oczywiście na razie w bardzo uproszczonym stylu, ale z nawiązaniem do rozwiązań znanych z Nest Hubów od Google, czy Echo Show od Amazona.

Telefon pokaże uproszczony motyw i pozwoli na korzystanie z wybranych funkcji iOS. Być może to wprowadzenie do HomePoda z ekranem? Napisałem o tym więcej w ramach serii Mój Smart Dom. Najlepiej wszystko ma śmigać z iPhone’ami 14 Pro i wszystkimi nowszymi z trybem Always-On Display.

Czytaj więcej: StandBy w iPhone’ach


9. Google Home na Wear OS (smart testy tygodnia)

Google Home Wear OS (1)Niedawno przygotowałem krótki test serwisu Google Home w wersji na smartwatche z Wear OS. Akurat korzystam z jednego z modeli zegarków z tym systemikiem w nowszej wersji to pomyślałem, że od razu sprawdzę gadżet w praniu. To dopiero początki zmian dostępności Google Home na nadgarstku, ale można już troszkę ponarzekać.

Poniżej przekierowanie do wstępnych analiz aplikacji w modelu preview (w ramach serii Mój Smart Dom). Apka dopiero się rozwija i nie oferuje jeszcze zbyt wiele. Da się jednak korzystać i zegarki z Wear OS w końcu proponują tu coś konkretniejszego.

Czytaj więcej o: test Google Home na Wear OS


10. Ostatni smarthack: budzenie muzyką w smart głośniku

smarthacki 13 budzik AlexaNiedawno ruszyłem z kolejną blogową serią mini wpisów. W ramach smarthacków wrzucam ciekawostki dotyczące ukrytych funkcji, czynności lub rzadko używanych opcji, których nie widzieć czemu, po prostu nie używamy, a czasami pozwalają tchnąć w gadżety nowe życie. Lifehacki związane głównie ze smartfonami, smartwatchami i innymi inteligentnymi urządzeniami.

W tym tygodniu ogarnąłem do budzenia Alexę i Asystenta Google, ale nie zwykłymi alarmami, a ulubioną muzyką. Może ulubione kawałki skuteczniej postawią z rana na nogi? 😉 Jak w smart głośniku ustawić budzik z muzyką? Poniżej krótki poradnik.

Czytaj więcej: Smarthacki – budzenie muzyką (Alexa i Asystent Google)


11. Jak uruchomić tryb ramki do zdjęć w Google Nest Hub?

ramka na zdjęcia Google Nest HubW tygodniu przygotowałem króciutki poradnik i kilka informacji na temat trybu Photo Frame w smart ekranach od Google. Ramkę do zdjęć w Nest Hubach można aktywować z poziomu urządzenia lub aplikacji Google Home na smartfonach. Slajdy bazują na albumach z usługi Google Zdjęcia, więc jeśli chcemy oglądać obrazki na wyświetlaczach Nestów musimy wrzucić je do chmury Google. Photo Frame ma kilka dodatkowych ustawień oraz sterowanie przy użyciu Asystenta Google. Zdjęcia powinny prezentować się dobrze, szczególnie, że czujnik światła dostosuje jasność wyświetlania do panujących wewnątrz warunków.

Czytaj więcej o: tryb Photo Frame w Google Nest Hub