Kiedyś w mojej fotograficznej „karierze” dosyć mocno interesowałem się trybem macro. Mocne zbliżenia obrazu to zupełnie inny świat od tego nam znanego. Sprzęt miałem taki sobie, ale pozwalał nieco podejrzeć mini światek. Ten, który omijamy nieświadomie podczas zwykłego przebywania w naszej rzeczywistości (choć przecież wspólnej)….