Od chyba zeszłego roku plotkuje się o nowym modelu konsolki Nintendo Switch. Spekulowano możliwość pojawienia się odmiany Pro, która miałaby podnieść jakość zabawy i podgonić trochę współczesne standardy. Switch debiutował ponad 4 lata temu i już wtedy mocno odbiegał specyfikacjami od rywali.

W międzyczasie pojawił się mniejszy Nintendo Switch Lite, ale w 2021 roku oczekiwany był upgrade. Takowy właśnie następuje, ale czy jest wystarczający? Nintendo Switch (model OLED) to głównie lepszy i większy ekranik. Co jeszcze zaoferuje?

Nintendo Switch (model OLED)

Nintendo Switch (model OLED) – 7 cali

Można powiedzieć, w końcu Nintendo odkryło nowy model Switcha. W ostatnich tygodniach plotki na temat rzekomego „Pro” mocno się nasiliły, ale nie wiem, czy w związku z tym japoński gigant postanowił odkryć karty i przedstawić model z wyświetlaczem OLED. Jego premierę zaplanowano dopiero na październik, więc lipcowa prezentacja jest dość wczesna.

Nintendo Switch (model OLED) – to jego oficjalna nazwa – wyposażono w większy panel, który ma też lepsze właściwości. Względem poprzednika urósł z 6.2 do 7 cali. Poprawi swoje efekty wizualne, gdyż z LCD przeskakuje na OLED. Odczujemy to głównie w kontraście i odwzorowaniu barw (m.in. pełna czerń w uwagi na brak świecenia diod przy czerni). W trybie przenośnym doświadczymy zatem lepszych wrażeń. Niestety bez żadnego skoku w ostrości. Wciąż jest tylko 720p (lub 1080p po podłączeniu do telewizora). Nie ma też lepszej płynności. Nadal maksymalnie uzyskamy tylko 60 fps.

Nintendo Switch (model OLED) – nowy kolor

Żeby nieco odróżnić OLEDowego Switch (poza rozmiarem urządzenia) nadano mu też nową kolorystykę. Prawdopodobnie nie jedyną, ale na razie potrzebną dla lepszej rozpoznawalności jednostki. Konsola jest czarno-kremowa. Jasna jest też stacja dokująca do podłączenia pod TV. Mam też chyba wrażenie, że ramka wokół ekranu jest smuklejsza. Wydaje się, że postarano się, by „skrzydełka” wciąż pasowały, a to wymusiło zachowanie podobnych proporcji.

Z poprawek widzę też nową nóżkę. Przypomnę, że w trybie mobilnym możemy odpiąć boczne padziki (Joy-Cony) i grać przy ekranie w kilka osób. Podpórka jest zatem wartościowym elementem całego gadżetu. W odmianie OLED regulacja jest większa, więc i kątów nachylenia więcej. Cała nóżka ma zresztą większy powierzchnię, więc będzie stabilniejsza (przypomina mi moduł z tabletów Surface Pro). Lepszy powinien być też dźwięk w tym ułożeniu. Głośniczki zyskały na jakości.

Nintendo Switch (model OLED)

Nintendo Switch (model OLED) – nie ma 4K 🙁

Switch to jednak nie tylko kieszonsolka, ale też sprzęt dający pobawić się stacjonarnie na ekranie telewizora, więc oczekiwałem ulepszeń i w tym aspekcie. Niestety poprawek tutaj prawie nie ma. Stacja dokująca będzie współpracować z poprzednimi Switchami, a jedyny upgrade to wbudowany port Ethernetu. Nie trzeba będzie już stosować przejściówki USB do LAN.

Fani Nintendo pewnie się zmartwili, gdyż liczyli na więcej. Mówiło się o szansie na jakość 4K w trybie stacjonarnym, ale niestety tego nie będzie. W dodatku, raczej w najbliższym czasie się na to nie zapowiada – skoro pojawił się model OLED… Wewnątrz urządzenia nie ma też znacznych ulepszeń. Większość podzespołów pozostała nietknięta. Nie ma nowego CPU lub więcej pamięci RAM. Tylko przestrzeń na dane podwojono (z 32 na 64 GB).

Nintendo Switch model OLED za 350$

Nintendo Switch (model OLED)Nie widać też poprawek w kwestii baterii. Nadal w opisie widnieją 4.5-9 godzin zależnie od sposobu użytkowania. Na koniec jeszcze cena, czyli, o ile droższy będzie wariant OLED od standardowego? Nintendo wyceniło sprzęt na 350$, czyli o 50 dolców więcej od normalnego modelu. Lite z kolei nadal będzie kosztować niecałe 200$. Premierę zaplanowano na 8 października, czyli dokładnie w dniu debiutu Metroid Dread.

Czy propozycja Nintendo jest wartościowa? Jeśli to tylko okazjonalne ulepszenie, wtedy tak. OLED to zawsze OLED. Jeśli w 2022 roku nie jest planowany model Pro to ja osobiście jestem strategią bardzo rozczarowany. Jesienna premiera z pewnością pomoże Nintendo w uzyskaniu rekordowej sprzedaży platformy. Aktualnie jest to ok. 85 mln sztuk, więc dogonienie Wii (101.63 mln) jest w zasięgu.

źródło: nintendo