Przegapiłem premierę Roomby Combo. W ostatnim kwartale zeszłego roku iRobot wprowadziło do oferty połączenie autonomicznego odkurzacza z takowym mopem. To prawdopodobnie odpowiedź na licznych rywali, którzy taką hybrydę w sprzedaży posiadają i przyciągają wzrok klientów. Do tej pory lider rynku stawiał na oddzielne urządzenia do sprzątania i mopownia. Roomby wykonywały pracę na sucho, Braavy na mokro. Combo łączy wszystko w jednym robocie.
Roomba Combo, czyli 2 w 1
Przyglądam się konstrukcji Roomby Combo i odnoszę wrażenie, że coś mi przypomina. Roboty sprzątające ogólnie są do siebie podobne, ale ten konkretny chyba już gdzieś widziałem. Pogrzebałem trochę w sieci i natknąłem się na informacje wskazujące, że iRobot skorzystał przy Combo z technologii marki Ecovacs. W necie widać porównanie z modelem Ecovacs Deebot 900, na którym miałby bazować sprzęt. Zbiorniczki, szczotki, kółeczka i mop są dokładnie w tym samym miejscu.
Robot odkurzająco-mopujący musi mieć zupełnie inną budowę, by pomieścić moduły dla obu form sprzątania. Trzeba częściej opróżniać zbiorniczki, no i oczywiście pamiętać o napełnianiu jednego z nich wodą i płynem do mycia. Zaletą jest oczywiście zakup jednego sprzętu do dwóch zadań. Jest ekonomiczniej, ale pewnie zestaw oddzielnych robotów poradzi sobie ze sprzątaniem lepiej. Kwestia potrzeb i budżetu na AGD.
Roomba Combo – jakie możliwości?
Zerknąłem na ogólny zestaw funkcji Roomby Combo. Oczywiście robot łączy się z aplikacją iRobot Home, gdzie mamy zdalne sterowanie i kontrolę odkurzaczo-mopa. Wśród opcji są:
- dwa tryby odkurzania
- trzy tryby mopowania (zbiorniczek 300 ml)
- działanie z platformą iRobot Genius
- budowanie harmonogramów pracy
- detekcja uskoków (nie spada ze schodów)
- integracja z Google Home i Amazon Alexa dla smart home
- sterowanie komendami głosowymi Asystenta Google lub Alexy
iRobot Roomba Combo została wyceniona na ok. 1600-1700 zł. Rywale mają nieco tańsze produkty, ale i Combo znalazłem w różnych sklepach w atrakcyjniejszej cenie. Sprzęt jest w sprzedaży od dość niedawna, więc na razie obserwuję opinię na jego temat. Na stronie produktu nie sprecyzowano, czy Combo jest w stanie zmieniać tryb pracy na jednym wyjeździe, ale raczej oferuje te opcje oddzielnie. Roborock S7 ma mechanizm podnoszący mopa przy wjeździe na dywan, a to wymaga większego profilu. Roomba chwali się niskim profilem (7.9 mm), więc raczej ciężko o ruchome elementy mopa. Węższa konstrukcja ma jednak zaletę. Dotrze w więcej miejsc.
źródło: irobot
Michał Sitnik
3 Comments
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Ostatnie wpisy
Ostatnie testy
Tabs to Links – czyli jak przyspieszyć przeglądarkę i utrzymać porządek w kartach
Każdy współczesny Internauta przyzna bez bicia, że w swojej przeglądarce ma pootwieranych zbyt wiele kart. Otwieramy kolejne z myślą o…
Właśnie obejrzałem: Co w duszy gra
Wracam na blog z recenzjami filmów. 2020 rok był pod względem premier dość ciężki, a większość pozycji, na które czekałem…
Mój Smart Dom: Linus Smart Lock – test smart zamka do drzwi
W trakcie styczniowych CES 2020 marka Yale zaprezentowała inteligentny zamek do drzwi Yale Linus Smart Lock o sporych możliwościach i…
wooow. super się zapowiada moim zdaniem. ciekawe, gdzie będzie można zobaczyć jakieś video.
Myślę, że ten model fajnie się sprawdzi na małej powierzchni np. w kawalerce, gdzie nie ma miejsca na trzymanie dwóch osobnych robotów do odkurzania i mopowania.
podoba mi się taka opcja, fajnie, że irobot wyszedł z takim modelem.