Szanowne redakcję PR,

otrzymuje od Państwa mnóstwo komunikatów prasowych i próśb o publikacje na moim blogu treści lub komunikatów prasowych Państwa klientów (często też poprzez przypomnienia i ponawianie wysyłki wiadomości). Odnoszę wrażenie, że blog smartniej.pl jest błędnie mylony z serwisem technologicznym, więc pozwoliłem sobie na pewne wyjaśnienia. Na wstępie chciałbym jednak przekazać, że za wszystkie materiały i przekazy bardzo dziękuję, ale z uwagi na charakter i model biznesowy bloga nie jestem w stanie z nich „skorzystać”.

Chciałbym nieśmiało zwrócić uwagę, że smartniej.pl jest blogiem prowadzonym niezależnie przez jednego twórcę (co myślę jest wyraźnie widoczne na stronie głównej i we wszystkich moich treściach). Na moim blogu czytelnicy nie natrafią na banery reklamowe, ani wpisy obce/gościnne, czy materiały prasowe – jak ma to miejsce w serwisach technologicznych, które dysponują licznymi redakcjami i utrzymują się z inwazyjnych dla odbiorców sposobów promocji.

Michał Sitnik smartniej

W związku z tym chciałbym zauważyć, że dbając o wizerunek własny oraz mojego bloga oraz przede wszystkim opinię czytelników, nie publikuję tzw. „gotowców”, „prasówek”, ani podobnych przekazów.

Wszystkie treści na moim blogu są efektem spontanicznie zbieranych w sieci informacji i przekazywanych czytelnikom w formie cotygodniowych przeglądów, cyklów tematycznych, serii lub zestawień. Lądują tam wyłącznie wyselekcjonowane przeze mnie treści (czasami pokrywające się z tym, co później trafia też do mojej skrzynki pocztowej). Śledzę rynek i monitoruję sytuację w świecie technologii na bieżąco. Docieram do informacji często szybciej od komunikatów prasowych przesyłanych przez agencje PR (naprawdę rzadko trafiam na maile z embargo).

Moim celem jest w pełni niezależna prezentacja ciekawostek, ale też premier, czy zapowiedzi ze świata nowych technologii. Z góry przepraszam jeśli nie reaguję na Państwa maile (lub na nie nie odpowiadam), ale z racji samodzielnego utrzymywania swojej całej działalności nie jestem często w stanie odpisać lub zareagować (a tym bardziej zrealizować prośby przy napiętym grafiku zamówień).

smartniej logo 2023

Wszystkie wpisy na blogu smartniej.pl są w pełni autorskie, a jeśli dochodzi do współpracy z markami (najczęściej bezpośrednio) lub agencjami je reprezentującymi, to zawsze takie partnerstwo wyraźnie na blogu podkreślam. Oznaczam lub informuję o wspólnych działaniach, a najczęściej widoczność współpracy wynika stricte z samego tekstu.

Przechodząc do sedna, chciałbym prosić o zrozumienie w braku reakcji na komunikaty docierające na moją skrzynkę pocztową. Jest ich tak wiele, a ja mocno zapracowany, że często nie mam nawet możliwości zareagować.

Korzystając z okazji (zakładając, że Państwo dotrwaliście do tego fragmentu 😉 ) zachęcam do współpracy w realizacji wspólnego przekazu (zastępując „prasówki” efektywniejszymi formatami docierania do odbiorcy).

Będzie dla mnie bardzo miłe jeśli Szanowne agencje docenią niezależny format bloga oraz sposób mojej pracy. Każdy dzień tygodnia (również weekendowo) jest u mnie skrupulatnie rozplanowany, a jakikolwiek przekaz publikowany na mojej stronie jest zawsze redagowany przeze mnie osobiście. To przede wszystkim regularne przemyślenia, oceny i opinie, a więc content, który wymaga czasu na odpowiednie przygotowanie. Treściom prasowym też niezbędny jest czas.

 oraz Jestę blogerę 😎, influencerę, taka sytuacja!

Staram się, by strona główna smartniej.pl wyraźnie podkreślała blogowy charakter, co mam nadzieję od razu rzuca się w oczy (jeśli nie to zachęcam do zapoznania się z losowym artykułem). Górna belka z menu prezentuje, którym segmentom nowych technologii poświęcam najwięcej uwagi. Pomoże to lepiej sprofilować moje medium w Państwa zakresie. Jeśli jednak będą z tym kłopoty to przekieruję do obszernie przedstawionych podstron (dostępnych też na stronie głównej bloga oraz sidebarze):

  • o mnie (oto ja, moje zainteresowania i osobowość)
  • o moim blogu (o czym piszę, czym się zajmuję)

Niemalże już kończąc, dziękuję za poświęcony czas i zachęcam do współpracy przy bezpośrednich projektach (artykułach, recenzjach i kampaniach skierowanych do konkretnego czytelnika). Przy okazji dziękuję wszystkim agencjom, które zwracają się w mailach bezpośrednio do autora. Doceniam i szanuję! 🙂 Mocno podbudowuje to moje późniejsze relacje z samymi markami, no i ich reprezentantami.

Na smartniej.pl nie ma bannerów reklamowych, które w zdecydowanej większości są przez czytelników ignorowane (wpływają też na postrzeganie medium). Walczę też ze ślepotą content marketingową, czyli z nielubianymi zwrotami, które natychmiastowo degradują nawet najbardziej wartościową treść. Artykuły typowo prasowe również do takich należą. Czytelnicy szybko wykrywają „prasówki”.

Myślę, że to idealny moment, by poprosić agencje i reprezentantów marek do określenia swojego modelu współpracy z blogerami/influencerami. Opracowuję własny arkusz z bazą danych agencji PR i firm, które działają przy kampaniach lub przekazach budowanych wspólnie z twórcami internetowymi. [niepotrzebna ciekawostka: „telefonia komórkowa” pochodzi od geograficznego sposobu podziału regionów obsługi urządzenia – „komórką” jest obszar zasięgu nadajnika radiowego//tak sprawdzam, czy mój komunikat został przeczytany 😛 W odpowiedzi na mojego maila mile widziane będzie słowo „komórka”]. Ułatwi mi to późniejszy kontakt z producentami, którzy są chętni realizacji pomysłów i koncepcji w odpowiednim modelu docierania do czytelników/klientów.

Dziękuję wszystkim agencjom za zaproszenia na wydarzenia i eventy oraz prezentacje produktowe.

Z wyrazami szacunku
Michał Sitnik
autor bloga smartniej.pl