Mobilne granie 17 podsumowanie tygodnia
Zobacz też: mobilne granie #17

Chyba każdy zdążył już zauważyć, że gry mobilne generują coraz większy ruch w sklepikach na smartfony i tablety. Z koeli najlepiej sprzedającą się konsolą ostatnich lat jest przenośny Nintendo Switch. Oczy graczy coraz częściej kierują się na kieszonkowe tytuły. Te z roku na rok coraz mniej odbiegają od swoich stacjonarnych odpowiedników lub oferują wystarczającą grywalność, by zająć nasz czas. Okazjonalnie będę podsumowywał rynek w segmencie mobile gamingu. Najciekawsze zapowiedzi, gry oraz info powiązane z działem gier na sprzęt mobilny. Okazjonalnie ciekawostki ze świata retro.

1. Pikmin Bloom na mobile

Nintendo i Niantic prezentują w końcu efekty swojej najnowszej współpracy. Na iOS zmierza Pikmin Bloom (zapowiedziany kilka miesięcy temu). To outdoorowa gra AR w stylu Pokemon Go, ale z innej kategorii. Pierwowzór należał do łamigłówek, natomiast tutaj wymagania mózgowe będą troszkę niższe. Twórcom zależało na aktywizacji ruchowej. To dzięki przemierzaniu świata będziemy rozbudowywać roślinne efekty.

2. 30-minutowe demo w Google Stadia

Cały czas Stadia nie jest jeszcze dostępna w Polsce, ale dobrze śledzić, w jaki sposób Google stara się rozwijać swoją chmurową platformę do grania (dostępną także na ekranach urządzeń mobilnych). W jej ramach można płacić abonament, ale też kupować gry solo. Przy okazji niedawnej aktualizacji biblioteki amerykański gigant uruchomił pierwsze „demko” w streamingu. W Hello Engineer można pograć przez pół godziny, nim zdecydujemy się wydać na grę ok. 20 dolców. Prawdopodobnie podobne rozwiązanie pojawi się przy okazji innych tytułów. Podobny system był dotąd dostępny wyłącznie w Stadia Pro.

Google Stadia platforma streamingowa do gier

3. Samsung z chmurowym serwisem na Tizen

Każda wielka firma w świecie technologii zauważa potencjał chmurowego grania. Niektóre marki stawiają na hybrydowe podejście (online jako opcja), a inne, jak powyższy serwis Stadia, dają dostęp zdalny bez potrzeby inwestycji w drogi sprzęt. Wystarczać ma wyświetlacz, łącze internetowe oraz pad. Teraz podobny format zamarzył się też Samsungowi.

Podczas swojego ostatniego Developer Conference koreański gigant zapowiedział swoją usługę chmurową dla systemu Tizen na Smart TV. Gry uruchomimy bezpośrednio na telewizorze.  Na razie nic więcej o projekcie nie zdradzono. Nawet jego nazwy. Trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość.

4. Liverpool w PUBG Mobile

Nie będę ukrywał, że jeśli chodzi o angielską Premier League to jestem sympatykiem Liverpoolu (od momentu, gdy do klubu dołączył Jerzy Dudek). Marka z miasta Beatllesów ogłosiła pod koniec października, że włączy się w oferowanie swoich trykotów w PUBG Mobile. Między 12 listopada a 20 grudnia będzie można „przymierzyć” strój Liverpoolu i grać z nim podczas rozgrywki battle royale. Ciekawe jakie „itemy” będą dostępne przy okazji startu pakietu. Moda na personalizowanie swoich postaci w grach cały czas trwa. Zaczęło się od „dekorowania” broni w CS:GO, a potem trend przeszedł szerzej na inne strzelanki.

5. Death’s Door na Switcha

Jedna z najlepszych gier indie zmierza na Nintendo Switch (i PlayStation 4/5). Death’s Door to gra podobna w stylu do Zeldy. Tytuł został zapowiedziany na nowe platformy podczas State of Play, na którym Sony pokazywało nadchodzące nowości. Devolver Digital poinformowało, że premiera nastąpi już 23 listopada. Wcześniej, bo w to lato, gra pojawiła się na PC i Xboxaach.

6. Koniec Dr. Mario World

Dr. Mario World debiutował na mobilnych urządzeniach około dwóch lat temu, czyli bardzo niedawno. Nintendo już jakiś czas temu zapowiedziało, że tytuł nie utrzyma się w sklepikach na smartfony. 1 listopada został z nich usunięty, więc oficjalnie nie zainstalujemy go na telefonach (chyba, że przez APK na Androidach). To prosta, ale wciągająca gra. Trudno powiedzieć, dlaczego japoński koncern postanowił wycofać ją z mobajlu. W oryginalne Dr. Mario (nie to zmodyfikowane w usuniętej edycji World) można pograć na emulatorach.

7. Startuje Netflix Games

Kilka tygodni temu Netflix wystartował z testową usługą z grami mobilnymi, m.in. proponując je w naszym kraju. Teraz w sposób zaskakująco nagły serwis uruchomiono publicznie. Netflix Games jest dostępny na Androidach (iOS na razie czeka w kolejce) i w ramach dotychczasowego abonamentu (przynajmniej na razie). Tytuły w aktualnej bazie są autorstwa trzech studiów developerskich. Nie jest ich za wiele (pięć konkretnie), ale przypominam, że to dopiero start. Dość ubogi.

8. Koniec „Harry Potter: Wizards Unite

Nie tylko Mario wylatuje z App Store i Google Play. 21 stycznia 2022 roku podobny los czeka Harry Potter: Wizards Unite, gry AR od Niantic, a więc ambitnego projektu (jak widać, jedne produkcje potrafią zażreć w świecie Rzeczywistości Rozszerzonej – jak Pokemon Go, a inne mimo popularnych bohaterów, nie bardzo). Tytuł debiutował na smartfonach w 2019 roku. Pandemia na pewno nie pomogła, ale Pokemonom przykładowo nie zaszkodziła. Twórcy przekazali, że wyciągną wnioski z sytuacji. Segment AR jest zdecydowanie trudniejszy, niż się wydawało nawet liderom tej branży.