Huawei było jedną pośród pierwszych marek, które zaprezentowały kilka lat temu składany smartfon. Jedną z nieliczny z ekranem zginanym zewnętrznie. Po kilku generacjach chiński producent powrócił do tego formatu. I dobrze! Dla mnie jest ciekawszy. Podatniejszy na zniszczenia (czym osobiście po moich ostatnich akcjach powinienem się bardziej przejmować 😛 ), ale sensowniejszy. Huawei Mate Xs 2 to następca wariantu z 2020 roku.

Huawei Mate Xs 2 składany smartfon

Huawei Mate Xs 2 – cechy szczególne

Premiera, jak to zwykle bywa przy okazji ostatnich chińskich propozycji, odbyła się w Państwie Środka. Najwyraźniejszą zmianą w nowej „eSce” jest wspomniany już we wstępnie redesign. Powrót do korzeni, ale już z uwzględnieniem poprawek i zebranego na przestrzeni lat know-how. Szybko przypomnę, że pierwsza konstrukcja – właśnie z panelem na zewnątrz – miała dość sporą obsuwę czasową, prawdopodobnie z uwagi na niespodziewane problemy związane z unikatową konstrukcją.

Wszyscy rywale oferowali składane do środka smartfony. Huawei chce się na ich tle nieco wyróżnić. Z nowego-starego podejścia cieszyłbym się bardziej, ale chyba nie ma sobie co zawracać głowy Matem Xs 2 z dwóch powodów. Pewnie nie pojawi się poza Chinami, a jak już to bez usług Google (zresztą system jest HarmonyOS). Mogę jedynie podziwiać rozwiązania zastosowane w nowej jednostce. W najnowszej propozycji postarano się bardziej o działanie grzbietu. Po otwarciu wyświetlacza jego powierzchnia ma być równiejsza, szczególnie w miejscu zgięcia. Mechanizm powinien być też wytrzymalszy.

Jest wsparcie rysika M Pen 2s, ale w przeciwieństwie do bezpośredniego konkurenta – Galaxy Z Fold 3 – nie jest to kompaktowe cyfrowe „piórko”, które schowamy w specjalnie do tego przeznaczonego slotu (ponoć w Fold 4 tego elementu zabraknie).

Huawei Mate Xs 2 – specyfikacje

Smartfon Huawei Mate Xs 2 wygląda prawie jak pierwszy składany Mate. Zestaw fotograficzny zmieszczono w pionowej belce, dzięki czemu do ujęć selfie można użyć „tylnych” kamerek. Aparat w ekranie też jest. Po zamknięciu zestaw przypomina po prostu telefon z ekranem po obu stronach. Część panelu posłuży jako podgląd do ujęć wykonywanych z wyciągniętej ręki. Sprzęt zmniejsza przekątną z 7.8 do 6.5 cala. Proporcje nadal typowe dla „składaków”, czyli kwadratowe. Niespecjalnie wygodne, ale tych bardziej panoramicznych doczekamy się chyba dopiero przy podwójnie składanych urządzeniach.

  • ekran: 7.8 cala (2480 x 2200), 8:7.1, 120Hz (po złożeniu 6.5 cala z Full HD+)
  • chip: Snapdragon 888 4G
  • konfiguracje: 8/12 GB RAM i do 512 GB na dane
  • 3 aparaty: 50 mpx z f/1.8 + 13 mpx (ultra wide) + 8 mpx (teleobiektyw)
  • selfie: 10.7 mpx (w ekranowym otworku) – jest, bo jest, ale w zasadzie mogłoby jej w ogóle nie być (zadania tego aparatu przejmuje główny moduł fotograficzny)
  • waga: 255 gramów (poprzedni Xs ważył 300g)
  • łączność: brak modemu 5G
  • bateria: 4880 mAh z ładowaniem 66W
  • system: HarmonyOS 2 (pewnie z aktualizacją do 3.0)
  • cena Huawei Mate Xs 2: od 9999 juanów (ok. 1500$)

Jak oceniać składanego Huawei Mate Xs 2? Chyba tego nie zrobię. Nie widzę w telefonie nic nowego (nie licząc aktualizacji wydajności i ulepszeń mechanizmu), a w naszym regionie ma ograniczenia wynikające z systemu operacyjnego.

źródło