Już w maju pamiętam pierwsze pogłoski o pracach Valve nad przenośną konsolką, a raczej mini komputerkiem, który pozwoli zabrać bibliotekę Steam ze sobą. Nowy Steam Deck to połączenie tych urządzeń. Chyba bezpośredni rywal dla Nintendo Switch, choć skierowany bardziej do graczy powiązanych z kompami.
Steam Deck jak mini PC do grania
Już od kilku lat przeróżne startupy budują własne konsolki do przenośnego grania. Takie zminiaturyzowane komputery pod gaming łatwiej dziś skonstruować, a rośnie też popyt na pykanie w terenie. Rosną statystyki instalacji gier na mobilnych platformach, Nintendo bije rekordy sprzedaży swojej platformy, a dołącza do tego streaming przez 5G. Nic zatem dziwnego, że i Valve chce być tu obecne.
Steam Deck to nie pierwsze podejście do hardware’u od Valve. Wcześniej pojawiła się koncepcja Steam Machine, a także padów do wygodniejszej gry. Teraz czas na sprzęt do grania mobilnego. Oczywiście w tytuły dostępne w serwisie Steam, więc z super startem jeśli chodzi o dostęp do zasobów. Jeśli wasza biblioteka jest bogata w pozycje to od razu będzie w co siekać. To przewaga nad Switchem i zupełnie inna baza gier. Nintendo ma swoje produkcje, więc trudno oceniać ich jako takich bezpośrednich rywali. Chyba kierowane są do nieco innej grupy graczy.
Steam Deck – 7 cali i trackpad
Trzeba przyznać, że Deck jest spory. Widać to już po fotkach promocyjnych. Może to jednak dobrze? Kieszonsolki kojarzą się niby z niewielkimi gabarytami, ale Switch przyzwyczaił nas już do nieco większego wyświetlacza (nowy wariant Switch model OLED ma nawet większy, bo 7-calowy panel). „Konsola” Valve też będzie miała przekątną ekranu z siedmioma calami. Jej rozdzielczość to tylko 1280 x 800 pikseli, ale raczej wystarczy to do rozgrywki na poziomie mobilnym. Odświeżanie standardowe, czyli 60 Hz.
Introducing Steam Deck: powerful, portable PC gaming starting at $399. Designed by Valve, powered by Steam. Shipping December 2021.
Learn more at https://t.co/ZOTx3KUCVK and reserve yours tomorrow. #SteamDeck pic.twitter.com/jcgbaKfT9c
— Steam (@Steam) July 15, 2021
Wielkością przypomina mniejszy tablet. Przynajmniej powierzchniowo, bo gadżet jest sporo grubszy. Został jednak odpowiednio wyprofilowany, by wygodnie leżeć w dłoniach. Oczywiście z kompletem przycisków i joyów. Nie mogło zabraknąć trackapada na boku, który symuluje myszkę (w końcu sporo gier ze Steam na niej bazuje). Są takie dwa (po obu stronach).
Steam Deck – specyfikacje
Przejdę do wnętrza. Switch jest super (co potwierdzają wyniki sprzedaży), ale to konsola o słabych parametrach. By uruchomić produkcje ze Steam potrzeba lepszej wydajności. Nie bez powodu napisałem wyżej, że mowa o małym PC. Valve Steam Deck posiada chip AMC Zen 2 ( 2.4-3.5GHz) i grafikę RDNA 2 (1.0-1.6 GHz) z 1.6 Teraflopami. Do tego aż 16 GB RAM i trzy opcje konfiguracji pamięci: 64 (eMMC), 256 (NVMe) lub 512 GB (NVMe SSD). Jest szansa na rozszerzanie kartami micro SC.
To specyfikacje kojarzone z gamingowymi laptopami tylko w wygodniejszym wydaniu (zależnie od naszych preferencji i typu gry, bo nie we wszystko będzie tu grać idealnie – czasem myszka i większy monitor to absolutna podstawa). Chmurowe zapisy umożliwią kontynuacje gry, którą zakończyliśmy na stacjonarnym sprzęcie, więc wszystko ładnie zsynchronizowano. Będzie tu też dostęp do naszych chatów i znajomych.
Inne istotne specyfikacje Steam Decka to:
- podwójny mikrofon do przekazywania dźwięku
- platforma SteamOS 3.0
- bateria ładowana z maksymalną mocą 45W przez USB Type-C PD 3.0
- łączność: 3.5mm audio jack, Bluetooth 5.0, Dual-band Wi-Fi (2.4GHz lub 5GHz), 2 x 2 MIMO, IEEE 802.11a/b/g/n/ac
- czujnik światła i żyroskopy
Steam Deck na zewnętrznym monitorze
Podkreślił bym jeszcze jedną rzecz. Valve przygotowało nie tylko hardware do grania, ale całość ma też cechy wspomnianego „pieca”. Może uruchomić inny software, Internet w przeglądarce, streamować filmy, a nawet odpalić gry spoza Steama. Przez Bluetooth i USB podłączymy dodatkowe peryferia. Z kolei przez USB-C podłączymy się do zewnętrznego monitora, więc pogramy na większym ekranie. Valve obiecuje dedykowaną stację dokującą do tego celu.
Solidnie wygląda też bateria. Ma 40Wh i zależnie od gry da 2-8 godzin pracy. Premiera dopiero w grudniu. Cennik startuje od 399$ (u nas od 1899 zł).
źródło: valve