mobilna fotografia 18 GoPro Hero10 Black Bones
Zobacz też: fotograficzny mobilny przegląd tygodnia #18

Mobilna fotografia zyskuje z roku na rok i to nie tylko dzięki coraz lepszej jakości sensorom, optyce i rozwiązaniach technologicznych mieszczonych w smukłych obudowach smartfonów, ale również z uwagi na powszechność sprzętu, który znajdziemy w kieszeni spodni lub torebce. Mówi się, że najlepszy aparat to taki, który akurat mamy przy sobie. Telefon pełni taką rolę. W dodatku dysponuje (już nawet w niższych półkach cenowych) wystarczające narzędzia do wykonywania efektownych ujęć. Ruszam zatem z nową serią blogowych wpisów. Skupiających się na nowościach w dziale mobile photo. Przed wami okresowe artykuły dotyczące najciekawszych wieści z świata mobilnej fotografii.

Liczba tygodnia: oceny DxOMark

Serwis DxOMark szykuje dwie oceny flagowych smartfonów ostatnich miesięcy. Na swoich kanałach społecznościowych zapowiada rychłe publikacje wyników OnePlus 10 Pro oraz Samsunga Galaxy S22 Ultra z procesorem Snapdragon (wcześniej sprawdzono wariant z Exynosem).  Bardzo możliwe, że ranking zostanie zaktualizowany już w przyszłym tygodniu. Ciekawe, na jakich miejscach znajdą się te telefony?

1. #PstryknieteFonem (mój Instagram)

Każde podsumowanie zacznę od własnych prac. Okazjonalnie “strzelam” zdjęcia, ale raczej nie wychodzę na sesje. Cykl #PstryknieteFonem to kadry głównie spontanicznie, ale jak już w moje ręce wpadnie smartfon na testy to wyjścia z aparatem są wręcz konieczne. W tym tygodniu nie było okazji wykonać fajnego ujęcia, więc wrzucę coś z pierwszych moich materiałów – zeszłorocznego archiwum (nie pojawiały się w ramach tej świeżej grupy wpisów). W tym tygodniu załączam mini galerię ujęć telemakro. Więcej o aparacie użytym do zdjęć kilka punktów niżej.


2. Wyróżnienia w Shot on iPhone (makro)

Pod koniec stycznia w moim fotograficznym cyklu informowałem was o starcie nowego konkursu Apple w ramach Shot on iPhone. Tym razem jednak w trybie makro, czyli przy użyciu najnowszych iPhone’ów 13 Pro i Pro Max. Wyposażono je w obiektyw (f/1.8) do ujęć makro z łapaniem ostrości nawet z 2 cm.

Ogłoszono właśnie dziesięciu laureatów najlepszych kadrów z bardzo bliska. Ich zdjęcia pokazują na co stać telefony Apple (do tego zresztą powstały konkursy). Wygrani w „Shot on iPhone Macro” pochodzą z całego świata (prawie ze wszystkich kontynentów). Jak zwykle warunkiem był brak ingerencji w fotki z poziomu komputera (na smartfonach edycja była możliwa). Pełną galerię zdjęć Shot on iPhone w trybie marko znajdziecie na stronie apple


3. Jak działa telemakro w Xiaomi 11 Lite 5G NE?

mobilna fotografia 19 przegląd tygodniaTak się złożyło, że wyniki konkursu makro Apple pokrywają się z moimi testami obiektywu telemakro w Xiaomi 11 Lite 5G NE. Tak chiński producent określił ten najmniejszy z sensorów, który wcześniej zadebiutował w Xiaomi Mi 11. W odróżnieniu od konkurencji, gdzie aparat makro jest zwykle chwytem marketingowym do poszerzenia liczby „oczek” na tyle smartfona, telemakro od Xiaomi ma być efektywniejsze.

Skąd nazwa telemakro? Z uwagi na łapanie ostrości już z 3 cm oraz zbliżenie optyczne. Efektem są ciekawsze ujęcia z bardzo bliska przy mocno rozmytym tle (niewielkiej głębi). Dość ważne, że rozdzielczość to 5 megapikseli, czyli znacznie więcej od typowych makro 2 mpx. Umożliwia kadrowanie efektów. Pierwszą galerię fotek takim obiektywem załączyłem w pierwszym podpunkcie. Nic szczególnej, głównie natura. Nie mam tego modelu do zabawy na co dzień, więc kolejna seria za jakiś czas. Spróbuję wtedy użyć optycznego zooma. W pierwszym podejściu go nie stosowałem, więc makro może być znacznie bardziej szczegółowe.


4. Nowe tele w iPhone’ach 15? iPhone’y 14 selfie z AF?

iphone 13 pro maxW przyszłorocznych iPhone’ach 15 możemy zobaczyć nowy teleobiektyw. Na to przynajmniej wskazują rozmowy Apple z Jahwa, które zresztą w zeszłym roku odwiedziło firmę w Korei Południowej. Źródła The Elec twierdzą, iż smartfony zyskają nowe moduły OIS i możliwości autofocus. Podobno producent zainwestował 155$ dolarów w nowe fabryki, by podołać zapotrzebowaniu na aparaty.

Zwykle gigant z Cupertino dogaduje tego typu działania na wyłączność, by mieć pewność co do odpowiedniej produkcji. To ważne, bo Jahwa dostarcza moduły OIS również dla Samsunga. Jeśli wierzyć przeciekom to produkcja zostanie uruchomiona w drugim kwartale 2023 roku, czyli w adekwatnym okresie przed jesienną realizacją nowych iPhone’ów. Wychodzi na to, że na peryskopowe tele jeszcze za wcześnie, ale na bardziej zaawansowane zbliżenie jest szansa. Ciekawe, co pozostawiono w ramach poprawek na ten rok?

Inną ciekawą informacją na temat ulepszeń fotograficznych w nowych iPhone’ach podał znany analityk Ming-Chi Kuo. Według niego wszystkie modele czternastej generacji otrzymają na przodzie autofocus i f/1.9. To znaczna poprawka względem poprzedników z f/2.2. Zyskają na tym zdjęcia selfie, połączenia video i livestreaming.


5. Vivo X80 już 25 kwietnia

Vivo oficjalnie zapowiedziało premierę ich najlepiej wyposażonej fotograficznie serii smartfonów. X80 zostanie zaprezentowana 25 kwietnia. Naturalnie, że w Chinach. Pokazano już nawet tylny moduł fotograficzny, który stylistycznie nawiązuje do niedawno pokazanego duetu X Note i X Fold. Peryskopowa kamerka jest jednak usytuowana inaczej. Ogromny obszar udekorowano oznaczeniem Zeiss, co potwierdza kontynuację współpracy z fotograficzną marką. Na pewno nie zabraknie autorskiego chipa vivo V1 do przetwarzania sygnału obrazu (ISP).

Według przecieków (via gsmarena) poczwórny zestaw obejmie praktycznie same topowe sensory, szczególnie w high-endowej edycji vivo X80 Pro+ (w przyszłotygodniowym przeglądzie wszystko uda się już zweryfikować):

  • 50 mpx (sensor główny ISOCELL GN1 1/1.3″)
  • 48 mpx (Sony IMX598 z ultra szerokim kątem)
  • 50 mpx (sensor Samsung JN1)
  • 50 mpx (peryskopowy sensor z f/3.4)

6. Sensory w Pixelach 7 bez zmian?

W poprzednich Pixelach Google nie specjalnie dbało o ulepszanie sensorów fotograficznych w kolejnych generacjach swoich smartfonów. Stawiało przede wszystkim na dopracowywanie software’u. Spory upgrade obiektywów dokonano w ostatnich Pixelach 6 i 6 Pro. Okazuje się, że nadchodzący duet następców powróci do tradycji i utrzyma dokładnie ten sam zestaw aparatów. Jeśli amerykański gigant przyszykuje kolejne sztuczki, które wydobędą z aktualnego hardware’u coś ekstra to faktycznie nie ma większej potrzeby na zbędne koszty.

Pixele siódmej generacji utrzymałyby połączenie sensorów: 50 mpx (Samsung GN1) z f/1.85 i 12 mpx (ultra wide) z f/2.2. W sieci pojawiły się też informacje o Pixelach 6a, które mogą ujrzeć światło dzienne podczas majowych Google I/O. W XDA-Developers tańsze Androidy straciłyby tryb Motion Mode z technologiami uczenia maszynowego do wyostrzania obiektów przy multi-framingu (na rozmytym tle w dynamiczniejszych ujęciach). Dziwne, bo na pokładzie ma pracować ten sam chip (Tensor).


7. Duovox Mate Pro z kolorowym night vision

Mobile to nie tylko smartfony, choć już od lata odbierają klientów producentom kompaktowych aparatów. Te wciąż są produkowane, ale potrzebują szczególnych właściwości, by przyciągnąć oczy miłośników pstrykania zdjęć lub nagrywania filmów. Duovox Mate Pro ma w zanadrzu coś co może zaciekawić. Urządzenie ma dysponować przerobionym sensorem Sony oraz zaawansowanymi algorytmami AI potrafiącymi zamienić nocne ujęcia w „dzienne”. Kolorowy night vision przyda się w przeróżnych sytuacjach. To już czwarta kamerka tej firmy, ale tym razem nie samochodowa.

Podświetlany Starvis 2 CMOS (skrojony specjalnie pod tę kamerkę) posiada sensor 5 mega 1/1.8 cala z czułością do nawet 0.0001 lux z ok. 300 metrów (z wyłapywaniem ostrości). Nic dziwnego, że zadziała niczym noktowizor i to w kolorze. Duovox Mate Pro posiada opcję streamowania nagrań do smartfona, więc nie będzie problemu z wrzutkami materiałów na ulubione platformy internetowe. Więcej szczegółów o tym aparacie znajdziecie na Kickstarterze, gdzie aktualnie projekt zbiera środki w crowdfundingowej kampanii. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to kompakt zadebiutuje w okolicach października.


Trochę historii: 5 sensorów w smartfonie

Był taki czas w historii smartfonów, że na ich tyle udało się zmieścić nawet pięć aparatów! W 2019 roku tak licznym modułem zaskoczyła Nokia 9 PureView. Wydawało się wtedy, że kwestią czasu jest dokładanie kolejnych, ale na szczęście rynek nie poszedł w ilość, ale w jakość. Wciąż cztery aparaty to maks. Teoretycznie pięć kamerek o różnych właściwościach miałaby sens, ale byłyby to kosztowne urządzenia (lub w składzie znaleźlibyśmy tzw. „zapychacze”).

Nokia 9 PureView

Nokia 9 PureView miała nawet doczekać się następcy, ale HMD Global odpuścił. Co jest ciekawego w zestawie fotograficznym tej Nokii? Siatka z oczkami liczy ich aż siedem, a to miało nawiązywać do kamerki Light L16. W smartfonie czujniki nie różniły się zbytnio od siebie (bez tele, wide itd.). Wykorzystano pomysł Light, gdzie łączono dane ze wszystkich sensorów do ogólnej poprawy zdjęcia. Finalnie nie okazało się to zbyt sensowne, co pokazały algorytmy AI od Google. Podobne efekty udawało się uzyskać software’owo. Do tego Nokia 9 PureView nie była wyposażona we flagowe podzespoły. Telefon nie sprzedawał się dobrze. Możliwe, że dlatego zrezygnowano z opracowywania następcy.