vivo x flipVivo jest obecne w segmencie składanych smartfonów od niedawna, więc swoje flip-phone’a wprowadza dopiero teraz. Wraz z prezentacją większego X Folda drugiej generacji chiński producent przedstawił też bardziej kompaktowego X Flip – bezpośredniego rywala m.in. dla modeli serii Galaxy Z Flip od Samsunga. Od razu z większym wyświetlaczem, którego oczekujemy od „składaków”, a które wcale nie jest jeszcze standardem obecnych modeli.

vivo X Flip – co zaoferuje?

Zacznę od wspomnianego przed chwilą ekranu na klapce. Na rynku jest już kilka podobnie zamykanych Androidów, ale dopiero tegoroczne ich generacje oferują lub będą oferować wygodniejszy panel sterowania bez potrzeby rozkładania telefonu. Najlepiej pod tym względem wygląda Oppo Find N2 Flip. Wielkością panelik jest podobny, ale pionowy. Vivo stawia na układ horyzontalny. Trudno jeszcze ocenić, który jest wygodniejszy. IMO ten wertykalny, ale to dopiero będę testował (czekam na sample od Oppo). Galaxy Z Flip 4 ma malutki ekranik, Huawei P50 Pocket raczej symboliczny, bo okrągły, a Motorola RAZR 2022 całkiem porządny. Z tego co mi wiadomo, wszystkie te marki w kolejnych propozycjach powiększą swoje wyświetlacze.

Według mnie ta część całej konstrukcji jest jedną z najważniejszych. Po to składamy telefon, by dla podstawowych funkcji go nie otwierać (oszczędzając energię). Im więcej funkcjonalności na zewnątrz, tym cała idea ma większy sens. Oppo niedawno wydało aktualizację rozwijającą Androida w okienku, więc wie o co chodzi. Vivo przygotowało funkcje w poziomie. Twierdzi, że z panelu skorzysta sporo aplikacji (od nawigacji, po sociale). Na trzech calach nie wyświetlimy wiele, ale najważniejsze info się pokaże. Vivo stara się namawiać developerów aplikacji, by optymalizowali swoje programy pod ten ekranik. Konstrukcja po złożeniu, podobnie jak w Foldzie, nie będzie miała żadnego prześwitu i wykorzysta warstwę UTG (Ultra Thin Glass).

składany vivo X Flip

vivo X Flip – specyfikacje

Vivo X Flip wewnętrznie nie wygląda już tak imponująco jak większy brat, ale nadal dysponuje flagowymi podzespołami. Mniejszy ze składanych smartfonów ma być przystępniejszy cenowo, więc to dobre podejście. Procesor nie jest najnowszy, ale zeszłoroczny i to ten podkręcony. W zupełności wystarczy. Kwestie fotograficzne na poziomie telefonu średniej klasy, ale też wystarczające.

Aparat główny ma 50 megapikseli oraz optyczną stabilizację obrazu i może posłużyć też jako kamerka do selfie. W wykorzystaniu sensora pomoże zewnętrzny ekranik z podglądem. Konstrukcja zadziała też jak tripod. Tych dwóch rozwiązań nie doświadczymy w normalnych smartfonach. Druga kamerka to aparat z ultra szerokim kątem (12 mpx). Mamy zatem nieco słabszy zestaw aparatów, ale funkcje niedostępne w nieskładanych Androidach. Jeśli liczycie pod tym względem na więcej to raczej nie znajdziecie jeszcze takiego flipa.

  • ekran wewnętrzny: 6.74″ AMOLED (FHD+) LTPO, 120Hz, HDR10+
  • ekran zewnętrzny: 3″ AMOLED (422 x 682)
  • czytnik palca z boku telefonu (nie pod ekranem)
  • chip: Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1
  • konfiguracje: 12/256 i 12/512 GB (UFS 3.1)
  • foto: sensor główny 50 mega ( Sony IMX866V) + 12 mpx (ultra wide)
  • seffie: 32 mega w ekranowym otworku
  • łączność: WiFi 6, Bluetooth 5.3, NFC i modem 5G
  • bateria: 4400 mAh z ładowaniem 44W
  • wytrzymałość konstrukcji składania: 500 000 złożeń/rozłożeń
  • system: Android 13 z nakładką OriginOS 3
  • cena vivo X Flip: od 5999 juanów (ok. 870$ bez ceł i podatków)

źródło: vivo.cn i weibo