smart home tygodnia 5
Zobacz też: smart home tygodnia #5

Segment smart home się rozrasta i to w tempie, który trudno ogarnąć. Szczególnie przy próbie relacjonowania sytuacji na małym blogu. Zdarza mi się pomijać istotne komunikaty, bo nie wszystkie nadają się do oddzielnej publikacji z uwagi na zbyt krótkie treści. Będę zbierał je w cotygodniowych podsumowaniach. Takich mini raportach sytuacji panującej na rynku. Podobnie jak w innych cyklach znajdą się tu zapowiedzi, premiery, ciekawostki i najważniejsze wieści na temat smartdomowych rozwiązań.

1. Budżetowy Sonos Ray

O trzecim wariancie soundbara od Sonos wiadome było już od kilkunastu dni. W końcu producent pokazał go oficjalnie. Sonos Ray jest najtańszym z rodziny smart belek marki. Mimo tego spełni swoją rolę, choć oczywiście z pewnymi ograniczeniami. Arc i Beam pozostaną opcjami o szerszych możliwościach. Wizualnie Yar będzie podobny do ostatniego Beama, ale w mniejszych proporcjach. Wewnątrz udało się zmieścić cztery głośniczki (Class-D), dwa pełne przetworniki (mid) i dwa tweetery. Jest też system dający trochę basu.

Nie ma złącza HDMI, więc trzeba skorzystać z rozwiązań optycznych. Czego zabrakło? Nie ma inteligentnego sterowania asystentem głosowym, ani Dolby Atmos (jak w dwóch droższych Sonosach). Oczywiście jest charakterystyczny dla Sonosa streaming muzyki z obsłlugą przez aplikację oraz kalibracja Trueplay. W trybie TV przyda się Speech Enhancement oraz Night Sound. Spokojnie połączymy go w sieci Sonos. W Europie Ray został wyceniony na 299€ (1399 zł).


2. Asystent głosowy Sonos Voice Control

Rynek przewidywał, że Sonos wprowadzi w końcu do swoich głośników własnego asystenta głosowego do sterowania zasobami muzycznymi i funkcjami platformy. Sonos Voice Control staje się faktem, ale nie będzie bezpośrednim rywalem dla Alexy, Siri, czy Asystenta Google. Już 1 czerwca pomocnik Sonosa zadebiutuje na terenie USA we wszystkich modelach, które wspierały nasłuch (tryb smart). Aktualizacja oprogramowania pozwoli komendą „Hey Sonos” kontrolować bibliotekę muzyczną i najważniejsze opcje w obrębie sieci urządzeń.

Oczywiście wszystko ze wsparciem kilku największych serwisów muzycznych (Amazon Music, Apple Music, Sonos Radio i kilku innych). Lista ta ma się poszerzać. Nie wiadomo nic o globalnych planach ekspansji update’u. Na początek asystent przemówi wyłącznie po angielsku głosem Giancarlo Esposito (Breaking Bad, Better Call Saul, czy The Mandalorian). Aktor użyczył swoich usług w sporych sesjach rejestracji głosu, natomiast resztą zajmą się algorytmy uczenia maszynowego, które rozwiną zasób bazy słów.


3. Kamery Google Nest z Alexą

monitoring Nest Cam 2021Zawsze cieszy, gdy urządzenia różnych producentów współpracują z konkurencyjnymi platformami lub ich poszczególnymi funkcjami. Kamerki i smart dzwonki linii Google Nest działają teraz z Alexą (usługą głosową konkurująca z Asystentem Google). Przy pomocy komendy można m.in. poprosić o podgląd z obiektywu na smart ekranie Echo Show lub urządzeń Fire TV. Integracja z asystentką Amazona pozwoli dzięki temu włączyć kolejne gadżety w sieć Alexy w bardziej bezpośredni sposób – niż przez jakieś zewnętrzne kanały.

Przypomnę szybko, że Nest z Alexą już flirtowały. Na przykład termostaty Nest reagowały na zmiany temperatury przy użyciu asystentki Amazona.


4. „Look and Talk” zamiast „Hej, Google”

Smart ekrany Google potrafią już wykryć naszą obecność przed urządzeniem, by lepiej reagować na komendy, ale Nest Huby zyskają wkrótce jeszcze coś więcej. „Look and Talk” ma być alternatywą dla słownego wywoływania Asystenta Google. Wystarczyć ma – jak sama nazwa wskazuje – spojrzenie na inteligentny ekran, by wydać polecenie lub zapytanie. Rozwiązanie ma bazować na algorytmach widzenia komputerowego, czyli zadziała w odmianie z kamerką, czyli Nest Hub Max. W tym formacie mają działać na początek wybrane akcje, ale pewnie z czasem ich zakres będzie rozszerzany. Od razu w głowie pojawia się pytanie, czy to naruszy naszą prywatność? Sprzęt nas nasłuchu, teraz obserwuje?


5. Google + Matter na jesieni

Niedawno informowałem, że start platformy Matter dla inteligentnych sieci przesunął się na jesień 2022 roku. Wymagał większego dopracowania, a że ma zrzeszać ponad 250 marek, musi pojawić się w odpowiednim stylu. Podczas Google I/O przekazano, że Google będzie ze swoimi rozwiązaniami dla Matter gotowe. Protokół uwzględni szybkie łączenie urządzeń w ramach Fast Pair (jak słuchawki) oraz współpracę z wieloma asystentami głosowymi (także Alexą i Siri). Moduły będzie można łatwo parować przez WiFi, Bluetooth, ale też Thread. Matter ma podnieść komfort instalacji i ułatwić samodzielne budowanie smart domu.

Przeczytaj też więcej o protokole Thread dla smart home.


6. Google Home na zegarkach Wear OS

Sporo w tym podsumowaniu o nowościach Google, ale to z uwagi na kilkudniowe wydarzenie dla developerów, podczas którego amerykański gigant demonstruje też nadchodzące ulepszenia wielu urządzeń, platform oraz software’owych algorytmów. Jednym z ciekawszych – z mojego punktu widzenia – jest zapowiedź aplikacji Google Home na smart zegarki z systemem Wear OS. Google będzie teraz mocno rozwijać (w końcu!) swój zegarkowy soft, więc funkcji będzie mu przybywać. Oby dobrze zoptymalizowanych, lekkich i przyjaznych w użytkowaniu. Z tym do tej pory był największy problem.

Poniżej kilka przykładowych kart i akcji w ramach naręcznej obsługi inteligentnego domu. Wszystkie ukazane na ekraniku nadchodzącego Pixel Watcha – pierwszego wearable z Wear OS od Google. Mają one przyspieszyć i ułatwić sterowanie smart home bez użycia asystenta głosowego. Prosto z nadgarstka. Do tej pory tego typu akcje i wywoływanie scen możliwe było na Wear OS tylko przy użyciu Asystenta Google (nie liczę aplikacji innych firm). Interfejs narzędzi ma przypominać te ze smartfonowej wersji Google Home. Nie zabraknie powiadomień docierających z naszej inteligentnej sieci, np. kamerek wykrywających ruch.