mobilna fotografia 90 gopro hero 12 black
Zobacz też: mobilna fotografia (przegląd tygodnia) #90 – GoPro Hero 12 Black (foto: gopro.com)

Hej, interesuję się mobilną fotografią i postanowiłem promować jej możliwości w autorskim cyklu agregującym rynkowe nowości. Nie tylko te smartfonowe, ale też instaxowe, dronowe, sferyczne, czy kamerek akcji.

W moich cotygodniowych podsumowaniach znajdziecie skondensowane treści na temat najnowszych telefonów, użytych w nich sensorów, nowych technologii i rozwiązań związanych z mobilnym obrazowaniem.

Będą też ciekawostki, zapowiedzi i info z przecieków na temat nadchodzących rozwiązań. Pojawią się też moje skromne fotki oraz prace innych twórców w ramach popularnych hashtagów, które krążą w mediach społecznościowych.

Już ponad osiemdziesiąty przegląd za nami! Od jakiegoś czasu sygnowany oddzielnym logotypem (jeszcze nad nim popracuję). Gotowi na najświeższy zestaw wieści? Te poprzednie nie tracą na czasie, więc zapraszam też do poprzednich artykułów.

  • Michał Sitnik Instax SQ40Apple wprowadza w iPhone’ach 15 Pro Max peryskopowy teleobiektyw ze zbliżeniem 6x
  • w bazowych iPhone’ach 15 debiutuje sensor 48 mega, ale inny od tego z iPhone’a 14 Pro
  • Polaroid idzie w premium
  • Huawei niespodziewanie wprowadza składany smartfon Mate X5 (co potrafi?)
  • Mate 60 Pro+ to trzeci wariant flagowych Huawei
  • GoPro potwierdza kamerką akcji Max 2
  • Redmi 13 Pro otrzyma aparat 200 mega
  • są przecieki OnePlus 12 i OnePlus Open
  • jak zwykle przykłady najciekawszych zdjęć z kanałów społecznościowych popularnych marek

1. iPhone 15 Pro Max z peryskopowym tele

Iphone 15 ProPotwierdziły się wszystkie wcześniejsze przecieki dot. nowego teleobiektywu. Wraz z iPhonem 15 Pro Max Apple wkracza w erę peryskopowych aparatów. To oczywiście nie jedyne ulepszenie zestawu fotograficznego, ale właśnie jemu poświęcę tu najwięcej miejsca (o reszcie poczytacie w załączonymi niżej linku).

Nową konstrukcję projektowano w Cupertino już od kilku lat. Amerykański producent przedstawia swoje rozwiązanie jako tetrapryzmatyczne, w którym trzywymiarowa stabilizacja optyki ma pozwolić na ostre ujęcia ze zbliżeniem optycznym nawet 5x. Rozmycia mają być redukowane przez nawet do 10000 mikroustawień na sekundę. Bardzo ciekawi mnie, jak efekt będzie wyglądał na tle androidowej konkurencji, która z persyskopowyi teleobiektywami ma do czynienia już od ładnych kilku lat.

Czytaj więcej o: Apple iPhone 15 Pro Max


2. iPhone 15 i 15 Plus z sensorem 48 mega

iPhone 15Bazowe iPhone’y piętnastej generacji też zyskały ulepszenia fotograficzne. Apple wprowadziło do nich sensor 48 megapikseli, a więc rozwiązanie proponowane przy okazji zeszłorocznych iPhone’ów 14 Pro. Nie są to do końca te same aparaty, ale wyraźnie podnoszące efekty na zdjęciach. Aparaty są czulsze na światło, a to da lepsze odwzorowanie szczegółów (algorytmy zapisują fotki w rozdzielczości 24 mpx).

Ciekawie wyglądają też Apple chwali trzy opcje zoomu optycznego (a przynajmniej jakością takowego). Natywna aplikacja aparatu proponuje teraz również zbliżenia 2x. Pierwszy raz Apple zaoferuje zatem krotności 0,5x, 1x i 2x bez potrzeby dokładania trzeciego aparatu. Producent wdrożył też (również w modelach Pro) automatyczne przełączanie się aparatu w tryb portretu, gdy w kadrze wykryta będzie twarz.

Czytaj więcej o: Apple iPhone 15 i 15 Plus


3. Polaroid I-2 (aparat natychmiastowy premium)

Aparaty natychmiastowe kojarzymy z fotografią naznaczoną „imperfekcją”. Taki ich urok. Właśnie hasłem niedoskonałości promuje swój nowy model marka Polaroid. Akurat I-2 należy do projektów premium, ale nadal sprzęt cechuje się ograniczonymi możliwościami. Urządzenie kosztuje aż 600$, a to próg, który w tej sekcji może skutecznie odstraszyć. Pierwszy model urządzenia tego producenta powstał w latach czterdziestych poprzedniego wieku, a ten kultowy (z automatycznym wydrukiem) w siedemdziesiątych. Polaroid I-2 może być kolejnym przełomem.

W 2020 roku firma (już po rebrandingu i powrocie do oryginalnej nazwie po przejęciu przez Polaroid Originals) próbuje wrócić do korzeni i przypomnienia o dawnych sukcesach. Nowy sprzęt ma należeć do jednostek high-endowych. Projekt formowano przez cztery lata, więc aparat powinien zaoferować więcej niż większość obecnych na rynku propozycji. I-2 będzie pierwszy z manualną kontrolą ustawień. Oprócz tego nie zabraknie kilku już zdefiniowanych trybów, kontroli migawki (szybkości i otworu), a nawet ekranu OLED jako wizjera.

Ciekawostką jest, że autofocus korzysta z czujnika LiDAR, więc zdjęcia będą ostrzejsze (o ile chcemy, bo „natychmiastówki” lubimy przecież za różnego rodzaju „skazy”. Jest jeszcze opcja wykorzystania filtrów do kreatywnych efektów. Nie zabraknie łączności ze smartfonową aplikacją. Pakiety z filmami mają oferować 15 klatek


5. Składany Huawei Mate X5

Ledwie pół roku po prezentacji składanego Mate X3 jest już jego ulepszona generacja. Huawei szybko odświeżył większy ze swoich „składaków” z Harmony OS. Ten bezpośredni następca Huawei Mate X3 wygląda niemal identycznie do swojego poprzednika. Akurat w kwestii możliwości fotograficzny nic się nie zmieniło, przynajmniej po stronie hardware’u, bo być może inny procesor da nowe rozwiązania w obrazowaniu.

Huawei Mate X5
Huawei Mate X5 (foto: huawei)

Huawei proponuje w telefonie trzy obiektywy na tyle i po jednej kamerce selfie na ekran (a są dwa). W tej chwili nie widzę żadnych informacji na temat ewentualnego debiutu jednostki w Europie. Tutaj i tak lepiej radzi sobie Honor, który wprowadził swoje odpowiedniki m.in. do naszego kraju.

  • 50 mpx z f/1.8 (sensor główny) z PDAF, laserowym AF i OIS
  • 13 mpx z f/2.2 (sensor ultra wide) z AF
  • 8 mpx z f/3.4 (peryskopowy teleobiektyw z optycznym 5x) z PDAF i OIS
  • selfie: 2x 8 mega z f/2.4 (w otworkach ekranów)

6. Huawei Mate 60 Pro+

huawei mate 60 proSeria Huawei Mate 60 ma jeszcze jednego członka rodziny. Po bazowym Mate 60 i odmianie Pro do duetu dołączy model z plusem w nazwie. Ten wariant ma być jeszcze bardziej premium i podejrzewam, że podobnie jak zwykły Pro, on także nie wyjdzie poza granice Chin. Te dwa telefony zostały przygotowane wyłącznie dla klientów z Państwa Środka. Oba urządzenia współdzielą wiele parametrów, ale różnią się fotograficznie. Do dyspozycji są trzy aparaty, ale „+” jeszcze je podrasuje. Tylko przód się nie zmienił. Jest unikatowy, bo kamerka selfie i czujniki ToF zaproponowano w potrójnym otworku.

Poniżej porównanie obu potrójnych aparatów nowej serii Mate 6. Cała rodzina dysponuje zmienną przesłoną (także trzeci, ten bazowy, który ma dotrzeć do Europy).

Huawei Mate 60 Pro:

  • 50 mpx z f/1.4-f/4.0, PDAF, laserowy AF i OIS
  • 48 mpx z f/3.4 (peryskopowe tele z 3.5x), PDAF i OIS
  • 12 mpx z f/2.2 (ultra wide 120˚) z PDAF
  • selfie: 13 mega z f/2.4 + czujnik 3D ToF

Huawei Mate 60 Pro+:

  • 48 mpx z f/1.4-f/4.0, PDAF, laserowy AF i OIS
  • 48 mpx z f/3.0 (peryskopowe tele z 3.5x), PDAF i OIS
  • 40 mpx z f/2.2 (ultra wide 120˚) z PDAF
  • selfie: 13 mega z f/2.4 + czujnik 3D ToF

7. Redmi Note 13 Pro+ z sensorem 200 mega

Redmi Note 13 Pro plusI kolejny „plus” od innego chińskiego producenta. Xiaomi przygotowało jeszcze jedną (już nawet nie wiem, którą z kolei) wariację serii Note trzynastej generacji. Redmi Note 13 Pro+ również może być telefonem z lokalnym przeznaczeniem, czyli wyróżnieniem klientów rodzimego rynku. Jeszcze we wrześniu zobaczymy smartfon z chipem Dimensity 7200-Ultra oraz 200-megapikselowym aparatem.

Redmi ma zaadaptować sensor 200 mega ISOCELL HP3 od Samsunga. To ten sam, który pojawił się w poprzedniku, czyli Redmi 12 Pro+. Układ obliczeniowy MediaTek z 4nm litografią może jednak podkręcić obrazowanie i efektywność aparatu. Urządzenie jest już zwiastowane na kanałach społecznościowych chińskiego Weibo. Jestem ciekaw tej premiery, bo może pokazać, jak zewnętrznie (i samodzielnie) można podrasować możliwości modułu innej marki.


8. Rendery OnePlus 12

Odkąd OnePlus współdzieli technologie z Oppo jego flagowe telefony są wydawane w jednej odmianie. Nie ma już wariacji Pro, więc wszystkie najważniejsze technologie związane z rozwojem aparatów wędrują do „bazowego” smartfona kategorii premium. W sieci pojawiły się rendery OnePlusa 12, na których widać „wyspę” z sensorami telefonu, którego premiera jest oczekiwana w grudniu 2023 roku (globalnie w styczniu 2024).

Na obrazkach (wizualizacje na podstawie schematów prototypowego urządzenia) pokazują, że moduł z aparatami będzie zbliżony stylistycznie do dotychczasowych kilku ostatnich generacji. Układ potrójnego aparatu jest nieco inny od poprzedniego, ale logotyp Hasselblad będzie wciąż ważną częścią oznaczeń wskazujących wsparcie szwedzkiej marki. Jest nieco inne, ale nadal rozpoznawalne w branży fotograficznej. Są cztery „oczka”, ale to dodatkowe to nie aparat. Przewiduje się, że OnePlus 12 będzie posiadał 50-megapikselowy sensor główny, 50-megapikselowy aparat ultra wide oraz 64-megapikselowy teleobiektyw peryskopowy.


Kącik zdjęć (prace z kanałów społecznościowych)

Lekka modyfikacja mojego przeglądu, ale tylko czysto estetyczna. W ostatnich miesiącach dodawałem zdjęcia publikowane na kanałach społecznościowych producentów telefonów, ale nieregularnie i pomiędzy hardwarem z nowinkami funkcyjnymi dla aparatów. Uporządkowałem schemat i zrobiłem mały kącik dla tych prac. Będzie czytelniej. Poniżej krótka galeria najciekawszych obrazków wyłapanych na TT i IG:

9. #ShotOnRealme

Realme promuje zdjęcia w ramach własnego hashtagu dopiero od niedawna. Na swoich kanałach promuje mobiną fotografię tematycznie. Ostatni wpis zachęca do dzielenia się ujęciami pod hasłem „Looking Up in the City”.


10. #ShotOnSnapdragon

Qualcomm zainicjował ciekawą rywalizację na swoim kanale dla mobilnych układów obliczeniowych, których zadaniem jest m.in. obrazowanie. W ramach #ShotOnSnapdragon toczy się pojedynek. Poniżej cztery ostatnie zdjęcia. Dwie wyższe prace dzisiaj doszły do finału. Można na nie głosować na Twitterze (znaczy „X”).


11. #ShotOnOnePlus

OnePlus lubi retweetować posty. Tak wyróżnione zdjęcia mają większą wartość dla ich wykonawców. Zawsze cieszy, gdy znana marka zauważa i docenia wykonane ujęcia. Najnowsze #ShotOnOnePlus wykonane modelem OnePlus 10T. Autor przekonuje, że nietknięte (surowe, a więc tak jak wyszło z natywnej apki).


12. #HonorMagicMoments i #AutumnVibes

Honor szykuje się już do jesieni. Nie za wcześnie? Lato się już kończy (wakacje za nami), ale do właściwej jesieni jeszcze troszkę czasu. Chińska marka zachęca już do ciepłych kadrów w pomarańczy, czerwieni i żółtym.


13. #ShotOnXperia (selfie bez wyciągniętej ręki)

Sony przypomina o trybie zdalnej aktywacji migawki kamerki do selfie. W nowym smartfonie Xperia 5 V (korzystającym z sensora głównego z flagowej Xperii 1 V) możemy uruchomić wyzwalacz przy pomocy gestu ręki. Wystarczy podnieść dłoń, a potem już tylko ustawić się do ujęcia. Selfie bez wyciągniętej ręki, czyli portret z ekranowym podglądem.


14. #Team Pixel

Czasem wystarczy jakikolwiek aparat, by zachować efektowny widok. Musi on jednak zapierać dech w piersiach. Krajobrazy takie są. Nie wszystkie, ale większość. Niektóre mocno się wyróżniają, jak ten z Huasteca Potosina w Meksyku. Znany tam wodospad i jaskinie uchwycone z odpowiedniego kąta i cyk – mamy ładny kadr. Jeśli do tego aparat zapisuje obraz w dobrej jakości to mamy obrazek na tapetę. Wykonane Pixelem Google’a.


15. #PstryknieteFonem (mój Instagram)

Przegląd jak zwykle rozpocznę od mobilnej fotografii. Moja foto-sekcja rozwinęła się już dość poważnie, a że amatorsko lubię sobie „popstrykać” to i trochę zdjęć pokazujących potencjał współczesnych smartfonów. Staram się w każdym tygodniu publikować co ciekawsze prace. Część trafia na Insta, część na X (dawniej Twitter). Nie zawsze udaje się ustrzelić coś efektownego, wiec w zamian linkuję do ogólnej galerii na IG. Zapraszam też do sprawdzania cotygodniowego, regularnego cyklu dot. mobilnej fotografii (w każdą środę):


16. Honor Magic 5 Pro (mój foto test)

Honor Magic 5 Pro

Po kilku tygodniach intensywnego pstrykania zdjęć Honorem Magic 5 Pro w końcu przygotowałem zapis i krótką relację z tego okresu. Przez ponad miesiąc użytkowania udałem się na kilka dłuższych sesji tematycznych oraz kilka mniejszych nieplanowanych. Sprawdziłem potrójny zestaw 50-megapikselowych sensorów i z efektów jestem bardzo zadowolony.

W trakcie testów miałem przy sobie swojego iPhone’a 14 Pro, więc przy okazji udało się porównać możliwości obu telefonów. Honor wygrał, szczególnie przy ujęcia tele. Z tych opcji korzystałem w trakcie analiz najczęściej. Moje wrażenia? Zapraszam do czytania i oglądania (załączyłem obszerne galerie zdjęć):

Czytaj więcej: test Honor Magic 5 Pro


17. Instax Square SQ40 (ostatnio testowany)

Michał Sitnik Instax SQ40W lipcu miałem okazję „pobawić się” aparatem natychmiastowym. Jak wiecie z moich relacji oraz kilku ostatnich przeglądów tygodnia, zapoznawałem się z tym rodzajem kamerki. Najnowszy Instax Square SQ40 to model analogowy, do którego ograniczeń trzeba się przyzwyczaić. Podjąłem wyzwanie i spróbowałem popstrykać urządzeniem Fujifilm oraz zrozumieć ideę istnienia takiego rejestratora. Początkowo mi nie szło, ale na szczęście miałem aż pięć pakietów filmu, co pozwoliło mi zmienić podejście do wykonywania tego typu ujęć. To sprzęt o innych właściwościach i innej koncepcji. Doświadczenie ciekawe, inne.

Ciekawi efektów? Poniżej przekierowanie do testu. Jestem pewien, że to nie jest ostatnia styczność z fotografią natychmiastową. Teraz kieruję wzrok na modele hybrydowe. Instax ma kilka takich.

Czytaj więcej o: test Instaxa Square SQ40


18. Ostatnie foto smarthacki:

smarthacki maksymalne zbliżenie aparat iphoneOd kilkunastu tygodni prowadzę na blogu nową serię wpisów. Smarthacki obejmują różne kategorie urządzeń, ale skupiają się gównie na mobajlu. Kilka takich lifehackowych podpowiedzi objęło fotografię (i zapewne wiele podobnych jeszcze w tej sekcji przybędzie). Nie wszystkie uznacie za warte uwagi, ale to mini poradniczki kieruję również do startujących w temacie mobilnego focenia. Drobne sugestie, ale mogące podnieść gotowość do ujęcia lub wygodę przy wykonywaniu zdjęcia. Poniżej przekierowania do ostatnich foto smarthacków (jedne techniczne, inne software’owe). Obecnie w mojej kieszeni dostępny jest iPhone, więc większość wpisów dot. iOS.


19. Czym „strzelam”?

iPhone 14 Pro i 14 Pro Max Dynamic IslandNo w końcu… Mam nowy telefon o naprawdę dobrych właściwościach fotograficznych. Zakup zajął mi sporo czasu, ale głównie z powodu strasznie szerokiego wyboru. High-endowe Androidy tak „utrudniały” mi decyzję, że trochę dla przekory nabyłem iPhone’a. Nieco wbrew swoim zasadom, bo nie jestem jakimś wielkim fanem rozwiązań Apple, ale postanowiłem dać szasnę iOS i sensorom proponowanym przez lidera branży.

Androidy trafiają w moje ręce dość regularnie, więc będę dysponował konkurentem, do którego postaram się odnosić – w końcu jest bardzo wysoko (w top 3) rankingu DxOMark. iPhone 14 Pro będzie zatem niejako benchmarkiem. Przy okazji będę już regularniej publikował zdjęcia wykonane odpowiednim aparatem. Obiektywy iPhone’a nie są może topowe, ale oferują wysoką jakość. Wolałbym zbliżenie 10x, jak w Samsungach, ale iPhone’a pod ręką też warto mieć.

Załączam ostatnie zestawienie najlepszych fotograficznych smartfonów (2022), ale powoli czas szykować aktualniejszą listę na 2023 rok.


20. Najlepsze fotosmartfony na rynku (2023)

najlepsze fotosmartfony 2023
Xiaomi 13 Ultra (foto: Xiaomi)

Odświeżyłem listę najciekawszych smartfonowych propozycji do robienia zdjęć i nagrywania filmów. To już chyba czwarte takie zestawienie. Tegoroczne modele w większości pokrywają się z poprzednimi, bo segment zdominowała grupa producentów, którzy z roku na rok dopracowują swoje układy aparatów.

Jeśli zastanawiasz się nad topowym telefonem do mobilnej fotografii to poniżej załączam przekierowanie do mojej listy z kategorii premium. Spróbowałem zawrzeć w niej najważniejsze informacje dot. poszczególnych smartfonów. Nie jest to jednak porównanie

Czytaj więcej: najlepsze fotosmartfony (2023)